Łukasz Majewski: Trzeba coś dodać spod kosza

- Nawet jakbyśmy mieli lepszą skuteczność, to i tak musielibyśmy dorzucić coś spod kosza - powiedział po ostatniej porażce z Anwilem Włocławek skrzydłowy Rosy Radom, Łukasz Majewski.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Większość ekspertów czy obserwatorów meczów Rosy Radom i Anwilu Włocławek uznała, że koszykarze Wojciecha Kamińskiego przegrali oba spotkania przez rzuty trzypunktowe. W pierwszym pojedynku bowiem (przegranym 64:66) radomianie trafili tylko 12 z 36 rzutów z dystansu, a w drugim (75:81 po dogrywce) - zaledwie 10 z 40.

- Dlaczego rzucaliśmy tyle razy zza łuku? Gra się tak, jak przeciwnika pozwala, to oczywista sprawa, a wiadomo, że najlepszą bronią na obronę strefową są rzuty za trzy punkty. Może lepiej byłoby, gdybyśmy skuteczniej zastawiali tablicę i z tego wyprowadzali kontry. To byłoby najprostsze rozwiązanie, ale niestety nie wychodziło nam takie granie. Stąd te trójki - tłumaczy skrzydłowy Rosy, Łukasz Majewski, choć na temat roli rzutów trzypunktowych w dwóch pojedynkach z Anwilem ma nieco inną teorię.

- Owszem, nasza skuteczność pozostawiała wiele do życzenia, ale generalnie jest tak, że nawet jak gra się na super skuteczności z dystansu, to i tak zawsze trzeba coś dorzucić spod kosza. I my właśnie powinniśmy dorzucić coś spod obręczy - dodaje zawodnik radomskiego zespołu.

W obu spotkaniach Rosa grała bez Kirka Archibeque'a, a dodatkowo, w drugim starciu z powodu urazu wypadł rezerwowy środkowy, Hubert Radke.

- Mamy problem pod koszem. Trener drużyny przeciwnej wiedział o tym doskonale i dlatego ustawił strefę w obu meczach. Cóż, jest jest kilka spotkań w fazie szóstek, ale bardzo możliwe, że zagramy jeszcze z Anwilem i mam nadzieję, że wówczas zagramy już i z Kirkiem, i z Hubertem. Wtedy nasza koszykówka będzie bardziej zrównoważona. Na razie jednak trzeba skupić się na kolejnych pojedynkach, tych czterech, które zostały na obecnym etapie - kończy Majewski.

Zanim zatem dojdzie do ewentualnych spotkań włocławian z radomianami w ćwierćfinale play-off, Rosa zagra w środę z Energą Czarnymi. I wszystko wskazuje na to, że w tym spotkaniu nie zagrają obaj środkowi drużyny. Czy Andrej Urlep zaordynuje obronę strefową? Przekonamy się wieczorem.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Rosa Radom z rekordem sezonu trójek  

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×