Trefl przerwał świetną passę PGE Turowa!

Co to był za mecz! Wiele walki, emocji i niepewność aż do ostatnich sekund. Trefl Sopot wygrał próbę nerwów i zatrzymał PGE Turów Zgorzelec, przerywając mu serię 11 zwycięstw z rzędu.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

W pierwszej połowie przeważali sopocianie. Zawodnicy Trefla, w szczególności Adam Waczyński i Sarunas Vasiliauskas, grali skutecznie. Podopieczni Dariusa Maskoliunasa wymuszali też mnóstwo przewinień, po których stawiali się na linii rzutów wolnych. W tym elemencie długo byli bezbłędni i miał on spory wpływ na dorobek żółto-czarnych.

Wspomniany duet z Trefla zdobył już do przerwy 23 punkty. Nic dziwnego, że wicemistrzowie Polski byli w gorszym położeniu - musieli gonić silnego rywala, bo ten kilkakrotnie próbował odskoczyć. Częściowo udało się to sopocianom w 16 minucie, gdy przewaga wynosiła już siedem punktów, ale zgorzelczanie zdołali zareagować i zmniejszyć stratę jeszcze przed końcem drugiej kwarty.

Po wznowieniu gry koszykarze PGE Turowa wyglądali zdecydowanie lepiej. Widać było wyraźną poprawę w ofensywie, w szczególności w porównaniu do drugiej partii. To sprawiło, że zawodnicy Miodraga Rajkovicia nie tylko w zawrotnym tempie odrobili straty, ale także objęli prowadzenie. Wicemistrzowie wykorzystywali błędy przeciwnika, grali szybko i - tak jak wcześniej Trefl - często meldowali się na linii rzutów osobistych.

Najciekawiej i tak było w ostatniej odsłonie meczu. To wtedy gra się wyrównała, wynik oscylował w granicach remisu, a PGE Turów przez kilka minut nie był w stanie powiększyć swój dorobek. A kiedy już to zrobił, to... z linii rzutów wolnych. Zresztą pod tym względem ekipa z Sopotu nie była wiele lepsza.

Im bliżej było końca, tym mniej można było przewidzieć. Sytuacja na parkiecie zmieniała się diametralnie, każdy celny rzut miał ogromny wpływ na wynik. Po trafieniu Damiana Kuliga wicemistrzowie Polski byli bliżej zwycięstwa, ale potem ten sam zawodnik spudłował, co wykorzystali gracze Trefla. Simas Buterlevicius w ważnym momencie wykorzystał oba rzuty wolne. PGE Turów mógł powiedzieć ostatnie słowo, ale Tony Taylor spudłował za trzy.

PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot 74:77 (23:24, 15:19, 27:19, 9:15)

PGE Turów: Kulig 16, Jaramaz 11, Prince 11, Dylewicz 9, Zigeranović 9, Chyliński 8, Taylor 5, Karolak 3, Krestinin 2.

Trefl: Waczyński 24, Vasiliauskas 11, Jeter 11, Buterlevicius 8, Leończyk 8, Majstorović 8, Gadri-Nicholson 4, Michalak 2, Stefański 1, Jaśkiewicz 0, Brembly 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×