Łukasz Wiśniewski: Doświadczenie z VTB zaprocentowało

Turów Zgorzelec niemiłosiernie męczył się z Polpharmą Starogard Gdański, lecz ostatecznie okazał się minimalnie lepszy. Ekipa Miodraga Rajkovica kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa.

Patryk Butkowski
Patryk Butkowski

Nie licząc spotkań ligi VTB, był to czwarty triumf przygranicznego zespołu z rzędu. Sobotnią wygraną koszykarze Turowa zadedykowali... Filipowi Dylewiczowi, który obchodził swoje 34 urodziny.

- Cieszę się, że zaprocentowało nasze doświadczenie w lidze VTB i ciężkie pojedynki, jakie tam toczymy i ostatecznie, że przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją stronę - mówił po spotkaniu zadowolony, Łukasz Wiśniewski. - Z tego zwycięstwa na pewno cieszy się Filip Dylewicz, który ma dzisiaj urodziny - dodał z uśmiechem.

Gracze wicemistrza Polski na własne życzenie zafundowali sobie niepotrzebne emocje. Goście na przerwę wychodzili z 15 punktową przewagą, którą w całości roztrwonili w końcowej części pojedynku. Na pewno spore znaczenie miało także zmęczenie, gdyż ekipa Miodraga Rajkovica ma bardzo napięty terminarz. Zawodnicy sami przyznają, że chcieli starcie z Kociewskimi Diabłami zakończyć "na chodzonego", lecz ambitni Farmaceuci na to nie pozwolili.

- Myślę, że sami się trochę uśpiliśmy po pierwszej połowie - stwierdził rzucający Turowa. - Mogliśmy schodzić z parkietu z 20 punktami przewagi, ale nie trafiliśmy. Początek trzeciej kwarty jak i cała trzecia kwarta nie była za dobra w naszym wykonaniu i już trochę na chodzonego chcieliśmy przejść ten mecz, a Polpharma się nie poddawała - skomplementował rywala.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×