Po co Stelmetowi David Barlow?
Coraz więcej wskazuje na to, że Dawid Barlow opuści niedługo Zieloną Górę. Zawodnik kompletnie zawiódł oczekiwania działaczy, jak i sztabu szkoleniowego.
W ostatnim meczu ligowym przeciwko Kotwicy Kołobrzeg Australijczyk nie znalazł się nawet w 12-osobym składzie meczowym. Wypadł z niego, ponieważ do drużyny wrócił Mantas Cesnauskis, który z każdym spotkaniem powinien otrzymywać coraz więcej szans od Mihailo Uvalina. Z kolei Barlow po raz kolejny w tym sezonie oglądał kolegów z perspektywy trybun i nic tak naprawdę nie wskazuje na to, żeby ta sytuacja miała się zmienić.
Sztab szkoleniowy, jak i sami działacze zawiedzeni są postawą Australijczyka, z którym wiązano duże nadzieje. Problemy z Barlowem były już od samego początku, ponieważ 30-latek do Zielonej Góry przyjechał z kontuzją Achillesa, którego tak naprawdę nie wyleczył do dzisiaj.
Jeśli w drużynie zajdą zmiany to właśnie pierwszym zawodnikiem do "odstrzału" będzie Dawid Barlow, którego nikt w Zielonej Górze już nie chce.