Na kogo Stelmet musi zwrócić szczególną uwagę?
Mimo że ekipa Galatasaray Stambuł przyjechała do Zielonej Góry nieco osłabiona to i tak będzie faworytem piątkowego starcia.
W drużynie Ergina Atamana jest jednak wielu zawodników, którzy mogą przeważyć o losach spotkania. Z tego zdają sobie sprawę koszykarze oraz sztab szkoleniowy Stelmetu Zielona Góra. - Wielu rezerwowych zawodników jest obecnymi reprezentantami Turcji, czyli drugiej drużyny ostatnich mistrzostw świata, a to świadczy o sile tego zespołu - podkreśla Andrzej Adamek, asystent Mihailo Uvalina.
Duże zagrożenie może płynąć także ze strony Jamonta Gordona. Amerykanin średnio na parkiecie spędza aż 33 minuty, w ciągu których zdobywa 11,7 punktów oraz notuje 5 asyst. To wszechstronny zawodnik, grozi rzutem z dystansu, ale potrafi także skutecznie penetrować w strefę podkoszową.
Polscy kibice powinni także pamiętać Henry'ego Domercanta, który przez wiele lat był "katem" Prokomu Trefla Sopot, który występował w rozgrywkach Euroligi. Amerykanin występował wówczas jeszcze w barwach Efesu Pilsen Stambuł. Teraz aż tylu minut nie otrzymuje od trenera Atamana, ale jeśli jest na boisku to na pewno nie można pozostawić go bez opieki, bo potrafi przymierzyć z dystansu. W premierowym spotkaniu przeciwko Montepaschi Siena trafił wszystkie trzy rzuty.
Szybko do drużyny wkomponował się także Pops Mensah-Bonsu, który w starciu z Unicają Malaga zanotował double-double (10 punktów i 11 zbiórek). Reprezentant Wielkiej Brytanii został ściągnięty, ponieważ groźnej kontuzji nabawił się Nathan Jawai.Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.