Leszek Marzec: Budowę składu zaczęliśmy od graczy zagranicznych

Jezioro Tarnobrzeg jak na razie nie spisuje się najlepiej w Tauron Basket Lidze. W dodatku kontuzje nie omijają zespołu Leszka Marca, co powoduje, że opiekun Jeziora ma bardzo trudne zadanie.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
O początku sezonu podopieczni Leszka Marca chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Trudno na tę chwilę doszukiwać się jakiś pozytywów w grze Jeziora Tarnobrzeg. Nie dość, że nie ma wyników to trudno także doszukać jest się stylu.

W środowisku dość głośno mówi się o tym, że skład tarnobrzeżan jest źle zbudowany. Do tego odniósł się ostatnio trener Marzec. - Taka sytuacja spowodowana jest naszymi ograniczeniami finansowymi. Budowę składu rozpoczęliśmy od zakontraktowania graczy zagranicznych, ponieważ do końca nie wiedzieliśmy jakimi środkami będziemy dysponować. Z pieniędzy, które zostały zatrudniliśmy Polaków. Wiadomo, że nie było nas stać na reprezentantów Polski - mówił Marzec.

W tygodniu poważnej kontuzji nabawił się Dawid Przybyszewski, który będzie pauzował przez kilka najbliższych miesięcy. Rotacja graczami polskimi jest jeszcze bardziej ograniczona. Trener Marzec najczęściej korzysta z Krzysztofa Krajniewskiego oraz Marcina Nowakowskiego. Teraz na więcej minut powinien także liczyć Szymon Łukasiak. Prawdopodobne jest także to, że częściej będziemy oglądać Jakuba Patokę. - Mamy grupę młodych graczy, których udział w grze z każdym meczem powinien być większy - podkreślał trener Marzec.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×