Rafał Kulikowski zmienia klub

najsłynniejszego ptaszka pochodzącego ze Stargardu? Czy wycofanie się ze sponsorowania Gdyni w kosza, mecenasa sportu jakim był-jest Krauze to wina niesprawiedliwych tekstow typu: "...przekrętów drużyn Krauzego..." (cytat zaczerpnięty od jednego z uzytkownikow forum)? Nie, to po prostu polityka czesto prowadzona latami przez rozne kluby (zastaw się a postaw się), nieodpowiedni ludzi (m.in. brak managerow - lepszych 5 "leśnych" dziadkow, niż jeden dobry zarzadca) i wiele innych czynnikow. A gdy zaczęto powoli sytuacje ogarniać w wielu klubach to pojawil się nowy problem w postaci swiatowego kryzysu. P.S. Każdy pretekst jest dobry, by zwalic wine na kogos innego (co jednak nie przeszkadza w posiadaniu i występowaniu z powodzeniem druzyny w PLKK-BLK)Prawda?

pojawił...

miasto mniejsze i biedniejsze od np. Kutna , Krosna , Łańcuta czy Stargardu. Uważam że gdyby władze Miasta wsparły koszykówkę i finansowo i mentalnie to i o sponsorów byłoby dużo łatwiej. W Kutnie władze Miasta przychodzą na mecze i efekt tego jest bezcenny. Nie tylko finansowy ale wpływający na atmosferę wokół koszykówki. Podobnie jest w Krośnie. Przycisnąć tych włodarzy. Birdman - weź się za to.

Szymański, który jest dla Nas po prostu nieosiągalny finansowo. Glizda zapracował sobie świetną postawą na solidny kontrakt i życzę mu tylko żeby trafił do fajnego zespołu i trenera który będzie potrafił tego gracza w pełni wykorzystać. Ponoć odchodzą również Suliński (Spójnia?) i Bonarek (wyjazd do USA). Pewnie ze starej gwardii ostaną się Malewski i Matuszewski. Co do transferów mamy już Dzidę a ponoć klub chce pozyskać Michała Wojtyńskiego z Legii i Dawida Mieczkowskiego z Warki. Zaciąg II-ligowy bo i kasy na solidnych I-ligowców brak. Pytanie czy totalna rewolucja nie skończy się katastrofą? Jakiś pozytyw stanowi trener, który potrafi z graczy wycisnąć to co najlepsze. Jeżeli chodzi o Rafała Kulikowskiego to transfer fajny choć z gatunku ryzykownych jak wcześniej Misiewicz czy Pisarczyk. Andrzej wystrzelił i po kontuzji dzięki grze pod skrzydłami Spychały ponownie wypromował swoje nazwisko. Z kolei Pisarczyk okazał się klapą i raczej będzie już tylko pikował w dół. Kulikowski to nie jest artysta w ataku ale przynajmniej nie przychodzi do nas z łatką świeżo "połamanego". Potrzeba nam kogoś kto postraszy blokiem i zapewni solidna walkę na desce i wydaje się że Dzida ma ku temu warunki. Zobaczymy co będzie dalej ale nie się co oszukiwać, Pruszków w nadchodzącym sezonie będzie walczył o przetrwanie ale przynajmniej będzie to... bo mogło nie być niczego.