Rasid Mahalbasić: Na pewno się nie poddamy!

Asseco Prokom Gdynia przegrywa z Anwilem Włocławek w ćwierćfinale TBL 0:1. Gdynianie bardzo żałowali, że nie udało im się odnieść zwycięstwa w sobotnie popołudnie.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
W 15. minucie pierwszego spotkania ćwierćfinałowego pomiędzy Asseco Prokomem Gdynia a Anwilem Włocławek, gospodarze prowadzili różnicą 14 punktów - 36:22. Wydawało się, że dobrze dysponowani gracze Andrzeja Adamka dowiozą to zwycięstwo do końca i obejmą prowadzenie w serii. Stało się jednak zupełnie inaczej, a to głównie za sprawą Krzysztofa Szubargi, który niczym generał poprowadził swoją drużynę do wygranej.- Mieliśmy ten mecz wygrać, bo to premierowe starcie było niezwykle ważne w kontekście całej rywalizacji. Niestety znów mieliśmy problemy zdrowotne w naszym zespole. Robert Witka nie mógł trenować na 100 proc. przed tym meczem i to wpłynęło na jego dyspozycję - ocenia Rasid Mahalbasić, który był jednym z liderów Asseco Prokomu Gdynia.
Rasid Mahalbasić: Na pewno się nie poddamy! Rasid Mahalbasić: Na pewno się nie poddamy!
Nie da się ukryć, że gdynianie nie wytrzymali tego mocnego tempa, jakie narzucili na początku spotkania. - W czwartej kwarcie po prostu zabrakło nam sił. W dodatku włocławianie zaczęli trafiać seryjnie za trzy, to nas trochę podłamało - podkreśla Mahalbasić.

Bośniak z austriackim paszportem otarł się o triple-double w tym spotkaniu, ponieważ zdobył 12 punktów, miał 10 zbiórek i aż 8 asyst. Środkowy APG przyznaje jednak, że indywidualne statystyki nie grają żadnej roli. - I co z tego, że osiągnąłem takie statystyki, skoro nie wygraliśmy? W poniedziałek chcemy się odkuć i zwyciężyć, tylko tyle się liczy. Na pewno się nie poddamy - dodaje Mahalbasić.

Poniedziałkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:00 w Gdyni.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×