Musina szybka jak francuska kolej TGV - relacja z meczu CCC Polkowice - Widzew Łódź

CCC Polkowice prowadzi już 2:0 z Widzewem w pierwszej rundzie play off. W niedzielę Pomarańczowe po raz drugi rozgromiły koszykarki z Łodzi i od półfinału FGE dzieli ich już tylko jedna wygrana.

Paweł Koźlik
Paweł Koźlik

Scenariusz niedzielnego spotkania był bardzo podobny do tego z dnia poprzedniego. Koszykarki z Dolnego Śląska nie pozostawiły najmniejszych złudzeń przyjezdnym, dosłownie zmiatając rywalki z parkietu.

Od samego początku meczu ton grze nadawały Pomarańczowe, które grały na wielkim luzie, prezentując przy tym efektowne oraz skuteczne akcje. Po raz kolejny dobrze dysponowana była Belinda Snell, która z meczu na mecz wyrasta na wielką gwiazdę całych rozgrywek. Łodziankom nie można odmówić ambicji, bowiem w każdą swoją akcję wkładały absolutne maksimum. Jednak samą ambicją i walecznością nie wygra się meczu z takim rywalem jak CCC Polkowice. Wprawdzie zawodniczki Ryszarda Andrzejczaka prezentowały się nieco lepiej niż w pierwszym pojedynku, lecz to nadal było o wiele, wiele za mało na rozpędzone polkowiczanki. Do przerwy aktualne wicemistrzynie Polski prowadziły 46:26, udając się do szatni z uśmiechem na twarzy.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Przerwa w wykonaniu gospodyń nie była długa, bo właściwie sztab trenerski nie miał czego korygować w grze swoich zawodniczek. W trzeciej kwarcie popis basketu dała Valerija Musina, która po parkiecie poruszała się z szybkością francuskiego TGV. Rosjanka była wręcz nieuchwytna dla łodzianek, popisując się przy tym sporą wszechstronnością (przechwyty, asysty i rzuty z dystansu). Przewaga gospodyń wciąż rosła, a bezradne Widzewianki bardzo rzadko prezentowały coś sensownego w ofensywie. A gdy im się to udało, to nawet miejscowa publiczność z entuzjazmem reagowała na ich skuteczne zagrania.

Teraz rywalizacja przeniesie się do Łodzi i zapewne tam się ona zakończy, bowiem ciężko sobie wyobrazić, że po dwóch ciężkich nokdaunach w Polkowicach Widzewianki będą w stanie wrócić jeszcze do gry.

- Polkowiczanki miały znów nad nami zdecydowaną przewagę. Cieszy mnie natomiast to, że poprawiła się dzisiaj nieco nasza skuteczność. To było jednak wszystko za mało i zasłużenie dostaliśmy od rywalek surową lekcję koszykówki - powiedział na gorąco po meczu opiekun gości, Dariusz Andrzejczak.

- Jestem zadowolony po tym spotkaniu, bowiem wykonaliśmy swoje zadanie i prowadzimy z łodziankami 2:0. Teraz jednak koncentrujemy się już na finałowym turnieju pucharu Polski, który rozpoczyna się w najbliższy piątek - komentował trener CCC, Jacek Winnicki.

CCC Polkowice - Widzew Łódź 91:46 (23:8, 23:18, 23:11, 22:9)

CCC: Nneka Ogwumike 20, Walerija Musina 19, Magdalena Leciejewska 14, Belinda Snell 12, Agnieszka Majewska 7, Dominika Owczarzak 5, Sharnee Zoll 5, Magdalena Skorek 4, Karolina Puss 3, Laia Palau 2, Dorota Mistygacz 0.

Widzew: Leona Jankowska 10, Anna Tondel 8, Aleksandra Pawlak 7, Magdalena Rzeźnik 7, Katarzyna Bednarczyk 6, Lidia Kopczyk 4, Małgorzata Chomicka 2, Aleksandra Dziwińska 2, Anna Kolasa 0, Agnieszka Modelska 0.

stan rywalizacji: 2:0 dla CCC Polkowice, rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×