Robert Tomaszek: Zabrakło nam sił
Double-double w postaci 19 punktów i 10 zbiórek miał w starciu z Anwilem Włocławek Robert Tomaszek, środkowy Energi Czarnych Słupsk. Jego występ nie zapewnił jednak zwycięstwa "Czarnym Panterom".
- To było bardzo wyrównane spotkanie, ale niestety nie przez cały czas. W ostatnich minutach zdecydowanie zabrakło nam sił, co Anwil momentalnie i bezlitośnie wykorzystał - mówił tuż po zakończeniu spotkania w Hali Mistrzów środkowy Energi Czarnych Słupsk, Robert Tomaszek.
31-letni center był jednym z najefektywniejszych graczy słupskiego zespołu od samego początku - doświadczony kapitan doskonale zdawał sobie sprawę, że ze względu na absencję Valdasa Dabkusa to na jego i Yemi Gadri-Nicholsona, barkach spoczywać będzie walka o zbiórki i punkty w polu trzech sekund.
Jeszcze w 26. minucie meczu Energa Czarni prowadzili 58:55, ale ostatnie kilkanaście minut spotkania przegrali aż 16:29, choć Polak dwoił się i troił na tablicach, notując ostatecznie 19 punktów i 10 zbiórek. - Jak się notuje tyle strat, to nie można wygrać z Anwilem. Jesteśmy profesjonalnymi zawodnikami i nie powinniśmy szukać żadnych wymówek. Nie ma sensu teraz szukać przyczyn tej porażki na siłę, bo gdybyśmy wygrali, nikt o niczym by nie wspominał. Teraz to już jednak nie ważne. Przed nami rewanż za tydzień - dodał środkowy słupszczan.
Żeby awansować dalej, za tydzień w hali Gryfia podopieczni Mariusa Linartasa będą musieli pokonać Anwil różnicą większą niż 12 punktów. W innym przypadku triumfować będą włocławianie.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.