Xavier Alexander: Musimy bardziej zadbać o własną grę, a nie patrzeć z kim gramy

Xavier Alexander był najlepszym strzelcem XII Mistrzostw Województwa Podkarpackiego. Jak mówi sam zawodnik, wyróżnienie indywidualne to dla niego motywacja do dalszej pracy.

Bartosz Półrolniczak 
Bartosz Półrolniczak 

Jak przyznaje sam Xavier Alexander, wyróżnienie jest miłe, ale nie zaspokaja jego ambicji. - Takie wyróżnienia zawsze są miłe i cieszę się, że ta nagroda trafiła w moje ręce. Nie znaczy ona jednak dla mnie zbyt dużo, bo przegraliśmy. Zdecydowanie bardziej wolałbym wygrać cały turniej, ale niestety się nie udało.

Dla kibiców i samych zawodników porażka w turnieju rozgrywanym na własnej hali to rozczarowanie. - Oczywiście, że jestem rozczarowany i to bardzo. Byliśmy tu faworytami i takie coś nie powinno mieć miejsca. Jestem jednak dumny z naszej drużyny, bo pokazaliśmy charakter. Przegrywaliśmy przecież już szesnastoma punktami, ale wierzyliśmy, że możemy wygrać i odzyskaliśmy prowadzenie. To ważne, że zespół się nie poddaje i wierzy w siebie. Tym razem nie udało się w końcówce, ale na szczęście to tylko sparing. Dla nas każdy dzień to bardzo dużo. Poznajemy się coraz lepiej na parkiecie i również poza nim. Ciągle dużo się uczymy i wciąż wiele jeszcze przed nami. Dla wielu z nas to pierwszy sezon na takim poziomie - przyznaje Alexander.

Amerykanin mimo indywidualnego wyróżnienia, nie jest zadowolony ze swojej gry. - Zawsze jestem dla siebie surowy i bardzo krytycznie oceniam swoją grę. Tym razem również. Wiem, że mogę zagrać dużo lepiej niż w tych sparingach i dać dużo więcej mojej drużynie, i do tego będę dążył.

Koszykarz Jeziora nie ukrywa, że jest pod wrażeniem atmosfery panującej wokół drużyny. - To wielka przyjemność grać w mieście, gdzie ludzie tak interesują się drużyną. Na tym turnieju kibice dali nam bardzo dużo pozytywnej energii, która nas napędzała do walki, nawet jak nam nie szło. Dziękuje wszystkim. Już nie mogę doczekać się ligi, pewnie tam dopiero pokażą co potrafią. Mam nadzieję, że dostaniemy od nich dużo wsparcia i energii - mówi zawodnik Jeziora.

Przed drużyną Dariusza Szczubiała ostatni sprawdzian przed sezonem ligowym. W Radomiu zmierzą się na pewno z Anwilem Włocławek. - Szczerze mówiąc nie wiem wiele o tej drużynie. Wiem jedynie, że to jedna z najlepszych ekip w kraju. Pewnie więcej się o nich dowiemy przed samym meczem. Nie mamy jakiś celów na ten turniej jeśli chodzi o wyniki. Jedziemy z nastawianiem na twardą walkę i pokazanie się z dobrej strony. Musimy jeszcze przećwiczyć wiele schematów. Zobaczymy co z tego meczu wyniknie. Musimy patrzeć na to jak gramy, nie na rywala. Trzeba grać twardo cały czas i walczyć cały mecz, a nie tylko wtedy gdy przegrywamy i staramy się odrobić straty. Mam nadzieję, że się tego nauczymy, by nie dopuszczać do sytuacji, że to my musimy gonić rywala - kończy zawodnik Jeziora Tarnobrzeg.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×