Żarko Comagić: Będzie 4-2 dla Asseco

Mistrzem Tauron Basket Ligi będzie Asseco Prokom Gdynia, który pozwoli wygrać Treflowi Sopot tylko dwa spotkania, przynajmniej według opinii Żarko Comagicia, byłego skrzydłowego PBG Basketu Poznań. Serb twierdzi, że gdynianie dysponują zbyt zbilansowanym i doświadczonym zespołem, by przegrać tę konfrontację.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

- 4-2 to najbardziej prawdopodobny scenariusz. Nie wierzę, że Asseco Prokom pozwoli sopocianom wygrać większą liczbę meczów, ale raczej mało prawdopodobne jest również to, że Trefl wygra tylko jedno spotkanie lub żadnego - mówi Żarko Comagić zapytany o prognozę przed zbliżającym się finałem Tauron Basket Ligi.

Tym samym Serb dołącza do grona zdecydowanych zwolenników teorii, że gracze Asseco Prokomu zdobędą dziewiąte trofeum mistrzowskie z rzędu. - Nie było mnie tu, gdy oni wygrywali wcześniejsze tytuły, zresztą z tego, co wiem, to kiedyś oni byli z Sopotu, teraz są dwie różne ekipy, które mówią, że wcześniejsze mistrzostwa należą się im. Dziwne, ale nieistotne. Liczy się tylko obecne trofeum, które przypadnie Asseco - przyznaje z rozbawieniem były koszykarz PBG Basketu Poznań.

Powszechnie mówi się, głównym atutem gdynian w walce o mistrzostwo będzie doświadczenie wyniesione z meczów euroligowych oraz kreatywność Donatasa Motiejunasa i Jerela Blassingame'a. Z tą opinią zgadza się także 27-letni skrzydłowy. - Litewski podkoszowiec i amerykański rozgrywający to dwa najpewniejsze punkty Asseco Prokomu i jestem zdania, że ich gra będzie miała bardzo duży wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie. Trefl z pewnością będzie chciał zneutralizować ich maksymalnie i jeśli przełamią ten opór, Asseco będzie blisko - tłumaczy Comagić.

Najważniejszą bronią Trefla będzie z kolei kolektywność oraz równomierne rozłożenie akcentów w ofensywie. Serbski skrzydłowy twierdzi, że jeśli sopocianie chcą podjąć walkę z mistrzem Polski, wszyscy pierwszoplanowi podopieczni Karlisa Muiznieksa  muszą wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. - Koszarek, Waczyński, Dylewicz i Turek. Wszyscy ci gracze muszą zagrać na wysokim poziomie, jeśli Trefl poważnie myśli o zdobyciu mistrzostwa. Jeśli tylko któryś nie trafi z formą, szanse Asseco Prokomu mocno wzrosną - wyjaśnia serbski zawodnik.

Który ze wspomnianych zawodników będzie zatem MVP finału 2011/2012? - Wszystko zależy od tego, która ekipa wygra. Jeśli trofeum trafi do Gdyni, wówczas stawiałbym na Motiejunasa, na którego Trefl nie znajdzie żadnej odpowiedzi. Natomiast jeśli jednak Trefl sprawi niespodziankę, to wtedy myślę, że najlepszym graczem okaże się Koszarek, bo będzie miał największy wpływ na grę swojego zespołu - kończy swoją wypowiedź Comagić.

27-latek w poprzednim sezonie reprezentował barwy PBG Basket Poznań, z którym utrzymał się w ekstraklasie, choć nie bez problemów. Rok wcześniej koszykarz grał w Zastalu Zielona Góra i ostatecznie zajął dziewiąte miejsce. Tym samym play-off Tauron Basket Ligi zna tylko z telewizji.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×