I liga zawita do Szczecina?

Koszykarzom AZS-u Radex Szczecin w tegorocznych rozgrywkach II ligi nie udało się wywalczyć awansu na zaplecze ekstraklasy. Mimo tego włodarze szczecińskiego klubu nie tracą nadziei i liczą na to, że zespół wystartuje w kolejnym sezonie I ligi dzięki wykupieniu dzikiej karty.

Marcin Jeż
Marcin Jeż

Szczecinianie w obecnym roku zmagań byli bardzo blisko awansu do pierwszej ligi. Jednak w decydującym meczu lepsi okazali się gracze Sudetów Jelenia Góra, którzy pokonali AZS 61:56. Mimo tego pierwsza połowa tego spotkania zupełnie nie wskazywała na porażkę szczecińskich koszykarzy, bowiem Pomorzanie prowadzili po niej aż 17-oma "oczkami" (37:20).

Teraz, po zakończonym sezonie w Szczecinie myślą nad kolejnym rokiem zmagań, w którym "Akademicy" mogliby występować w pierwszej lidze. Taka opcja istnieje, gdyż swoje miejsce na zapleczu ekstraklasy prawdopodobnie zwolni Polpharma Starogard Gdański, która mimo spadku jest zapraszana przez władze Polskiej Ligi Koszykówki do gry w Dominet Bank Ekstralidze. - To oznacza, że i w I lidze będą wolne miejsca do obsadzenia. To szansa dla nas. Cały czas rozmawiamy z PZKosz, sponsorami, miastem. Ta decyzja nie zapadnie w ciągu dwóch tygodni. Mam przed sobą sytuację związaną z ŁKS Łódź czy Legionovią. Też wykupili dzikie karty, a później nie radzili sobie w I lidze. Najważniejsze jest teraz spotkanie z działaczami, zawodnikami, no i pieniądze. Obserwujemy sytuację w spokoju. Jeśli wyjdzie nam, że jesteśmy w stanie udźwignąć grę w I lidze, zdecydujemy się. Budujemy koszykówkę od czterech lat i nie chcemy pochopnymi decyzjami tego zepsuć - powiedział na łamach Gazety Wyborczej Bartłomiej Stępień, menedżer akademików.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×