Musi być ogień! Polacy grają mecz o wszystko i... mają zaskakujący plan
Przed ostatnim meczem tej fazy eliminacji do koszykarskich mistrzostw świata sytuacja Polaków jest jasna jak słońce - żeby grać dalej, muszą w niedzielę pokonać w Bremie Niemców.
Wygrana w Lublinie z Izraelem (90:85 po dogrywce) dała nadzieję. Mateusz Ponitka na jednej z odpraw przed tamtym meczem mówił, że fajnie byłoby wrócić na zwycięską ścieżkę. To zawsze milej.
Potem zagrał jak z nut. I takiego kapitana naszej kadry będziemy potrzebować w Bremie. Ale nie tylko jego, bo w tym meczu każdy będzie musiał wspiąć się na wyżyny.
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwa magia! Zobacz, co zrobił reprezentant PolskiNiemcy w czwartek rozbili w Tallinie Estonię 88:57 i zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie. Nie oznacza to jednak, że z Biało-Czerwonymi mogą zagrać "na luzie". Dlaczego? Każdy mecz ma bowiem znaczenie i jest zaliczony do drugiej rundy.
I gospodarzom porażka z Polską teoretycznie dużej krzywdy nie zrobi. Ekipa Milicicia natomiast w przypadku braku zwycięstwa będzie musiała w sierpniu walczyć w preeliminacjach do EuroBasketu 2025.
Czy w kadrze czuć presję? - Każdy mecz jest taki sam w kadrze, tutaj gra się o wszystko. Nie ma meczów bez adrenaliny, bez motywacji. To wszystko jest na 110 procent - stwierdził trener Igor Milicić.
W Lublinie Niemców ograć nam się nie udało - Polacy przegrali 69:72. Teraz łatwiej nie będzie, bo rywale zagrają ze swoją największą gwiazdą, czyli Dennisem Schroderem, ale skład generalnie jest całkowicie inny w porównaniu z pierwszym meczem.
- Ten zespół gra zupełnie inną koszykówkę z Dennisem Schroderem i Isaaciem Biongo, którzy przychodzą z NBA - zauważa Milicić, który uchyla też rąbka tajemnicy odnośnie taktyki. I to może być zaskakujące, bo Polacy mają w pewnym sensie odpuścić wspomnianego Schroedera!
- Musimy się trochę dostosować. Nie chcemy grać czegoś, co może pasować rywalom. Trochę się cofniemy, spróbujemy grać bardziej zawężoną koszykówkę w obronie i zaryzykować rzuty Schrodera - wyjaśnił.
Skąd taki pomysł? Lider Niemców jest zdecydowanie groźniejszy penetrując pod kosz i kreując partnerów, w porównaniu z rzutami z dystansu. Dla przykładu w czwartek w Tallinie miał 14 punktów, dziewięć asyst, siedem zbiórek i... 0/8 w rzutach za trzy punkty.
Niemcy - Polska / niedziela 3 lipca, godz. 18:00
Transmisję z meczu przeprowadzi TVP 2 i TVP Sport. My zapraszamy na relację tekstową na WP SportoweFakty (-->> TUTAJ).
el. MŚ 2023 w koszykówce mężczyzn
Zobacz także:
Brak awansu na MŚ Milicić zapłaci posadą? Prezes PZKosz zabrał głos
Centymetry zrobiły różnicę. Bezsilność pod koszem i 70 zbiórek Australijczyków