Sygnał z obozu Putina. "Jeśli to zrobią, staną się diabłami"

Rosyjscy sportowcy muszą się mieć na baczności. Ich ewentualne skrytykowanie wojny w Ukrainie będzie oznaczało ze "staniem się diabłami".

Szymon Michalski
Szymon Michalski
Władimir Putin Getty Images / Contributor / Na zdjęciu: Władimir Putin
Zawodnicy z Rosji i Białorusi będą mogli wystąpić na igrzyskach olimpijskich, lecz wyłącznie pod neutralną flagą. Są jednak punkty, które nie mogą przez nich zostać złamane.

Zawodnicy, którzy aktywnie wspierają wojnę, nazywaną przez Moskwę "specjalną operacją wojskową", lub którzy mają kontrakt z wojskiem lub agencjami bezpieczeństwa, nie zostaną dopuszczeni do udziału w igrzyskach.

W temacie igrzysk olimpijskich i dopuszczenia do nich rosyjskich zawodników w rozmowie z aif.ru wypowiedział się Dmitrij Pieskow, sekretarz prasowy prezydenta Rosji. Ten nie gryzł się w język i użył mocnych słów.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

- Oczywiście, nikt tutaj nie może sobie wyobrazić, że rosyjski sportowiec podpisze jakiś dokument potępiający specjalną operację wojskową ze względu na udział w igrzyskach olimpijskich, aby sprzedać swoją ojczyznę za te srebrniki. Każdy, kto by to zrobił, stałby się po prostu diabłem - mówił Pieskow.

Dodajmy jednak, że sportowcy z Rosji i Białorusi nie muszą podpisywać żadnych dokumentów. Muszą jedynie spełnić przesłanki, o których wspomnieliśmy na początku artykułu.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski podał, że spodziewa się, iż do paryskich igrzysk zakwalifikuje się około 36 rosyjskich i 22 białoruskich sportowców. MKOL podjął decyzję, że sportowcy z tych krajów nie wezmą udziału w ceremonii otwarcia igrzysk w Paryżu.

Igrzyska Olimpijskie w 2024 roku odbędą się w Paryżu. Zaplanowane są one od 26 lipca do 11 sierpnia.

Zobacz także:
Wyszedł z więzienia i otrzymał prezent. "Skandaliczne"
Został zwolniony z PZPN. Tak dziś mówi o Probierzu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×