Angielska gwiazda przeżywa piekło. Wystarczył jeden niecelny strzał

Marcus Rashford na własnej skórze przekonał się jak krótka jest linia od gwiazdy do antybohatera. Piłkarz zbiera niesamowite cięgi za przestrzelony rzut karny. W Manchestrze zniszczono nawet mural na jego cześć.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
mural Marcusa Rashforda Twitter / mural Marcusa Rashforda
Napastnik Marcus Rashford był jednym z antybohaterów niedzielnego spotkania z Włochami w finale Euro 2020. Piłkarz Manchesteru United pojawił się na boisku dopiero w 120. minucie.

Trener Gareth Southgate zdecydował się na taką zmianę, bo Rashford - w jego opinii - był pewniakiem do serii "jedenastek". 23-latek fatalnie jednak spudłował z rzutu karnego, piłka po jego strzale odbiła się od słupka.

Wystarczył jeden niecelny strzał, by jego życie zamieniło się w prawdziwe piekło. Wściekli angielscy fani - od razu po zakończeniu finału - zaczęli mu wygrażać w internecie, pojawiło się wiele obraźliwych tekstów na tle rasistowskim. Podobne wiadomości otrzymali inni czarnoskórzy zawodnicy: Bukayo Saka i Jadon Sancho.

ZOBACZ WIDEO: Anglicy mogą zapomnieć o kolejnej wielkiej imprezie? "Marzy mi się wielki turniej w Danii"

Premier Boris Johnson określił zachowania kibiców jako "przerażające". Na Twitterze wezwał policję do zastosowania "najsurowszych możliwych kar". Trwa już dochodzenie w sprawie ataków na piłkarzy angielskich na tle rasistowskim.

Warto przy okazji dodać, że Rashford kilkanaście tygodni temu przeżył podobną historię. Miało to miejsce po meczu finałowym Ligi Europy, w którym Manchester United przegrał z Villarrealem. Piłkarz zdradził wtedy, że był przedmiotem "co najmniej 70 obelg na tle rasowym" w mediach społecznościowych.

"Najbardziej oburza mnie fakt, że jeden z oprawców, który zostawił górę małpich emotikonów, jest nauczycielem matematyki z otwartym profilem. Uczy dzieci! I wie, że może swobodnie znęcać się na tle rasowym bez konsekwencji" - pisał.

Rashford po atakach w jego kierunku wydał nawet oświadczenie. "Mogę przez cały dzień przyjmować krytykę. Nie wykonałem rzutu karnego dobrze, piłka powinna wpaść do siatki. Nie będę jednak przepraszał za to, kim jestem i skąd pochodzę" - napisał (więcej --> TUTAJ).

Zniszczony mural


Obelgi i obraźliwe teksty na tle rasistowskim to jednak nie wszystko. W jego przypadku pseudokibice postanowili posunąć się jeszcze o krok dalej. Niezidentyfikowani sprawcy zniszczyli mural z podobizną Rashforda w jego rodzinnym Manchesterze. Wandale sprayem umieścili na nim wiele obraźliwych słów i wulgarny rysunek.

Istotne jest to, że mural Marcusa Rashforda pojawił się podczas pandemii po tym, jak piłkarz pomógł zebrać ponad 25 milionów dolarów, by zapewnić 3 miliony posiłków tygodniowo dla dzieci w Wielkiej Brytanii. Niestety dla niektórych piękny gest reprezentanta Anglii poszedł w zapomnienie.

Są jednak ludzie, którzy to doceniają i szanują. W poniedziałek pod muralem gromadzili się fani, którzy zakrywali obelgi karteczkami z wyznaniami miłości i wdzięczności. "Przepiękna akcja" - pisze na Twitterze dziennikarz Piotr Żelazny.

Rashford na własnej skórze przekonał się jak cienka jest linia między byciem uwielbianym i kochanym przez kibiców, a antybohaterem, któremu źle życzą tysiące fanów. Wystarczył jeden źle wykonany rzut karny...

Czytaj także:
Trener Włochów we łzach! Podsumował swoich piłkarzy jednym słowem
Euro 2020: zaskakujące rozstrzygnięcie w walce o koronę króla strzelców

Czy trener Gareth Southgate popełnił błąd, że wpuścił dwóch piłkarzy tylko na rzuty karne?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×