Kiedyś Frank, teraz Kellie. Słynny promotor bokserski został kobietą
Nie brakowało i takich, którzy twierdzili, że proces zmiany płci to... marketingowa sztuczka. - Jeśli ludzie, którzy tak sądzą, chcą przejść przez to, przez co ja przeszłam, to niech spróbują. Wtedy zobaczą, jakie to jest trudne. Gdyby to był marketingowy zabieg, to powinni mnie zamknąć w zakładzie dla obłąkanych - oburza się Maloney.
Jej dwaj podopieczni to na razie bokserzy na dorobku. - Będę naprawdę dumna, jeśli jednego z tych pięściarzy doprowadzę do tytułu mistrza Wielkiej Brytanii. To będzie większe osiągnięcie niż wszystko to, co zrobił Frank Maloney - mówi Kellie.
Najstarsza dziewica w mieście
62-latka wierzy w to, że jeszcze znajdzie miłość. Nie wie, czy zakocha się w mężczyźnie, czy w kobiecie. Twierdzi, że nie ma orientacji seksualnej. I że seks - choć po operacji będzie w pełni zdolna do odbywania stosunków płciowych - jest dla niej w tej chwili najmniej ważny. - Gdybym miała zacząć poważny związek, musiałby on opierać się na wielkim zaufaniu. Byłoby przecież tak wiele przeszkód do pokonania. Seks będzie ostatnią rzeczą, o której pomyślę - przyznaje.
Na razie żartuje: - Będę najstarszą dziewicą w mieście. Po chwili, już całkiem poważnie, dodaje: - W mojej przemianie nie chodziło o seksualność, ale o tożsamość.
Maloney już nie może się doczekać lata. - Będzie wspaniałe. Ukaże się moja autobiografia (13 sierpnia - przyp. red.) i dokument o mnie, a na wakacjach będę mogła założyć kostium plażowy, jak kobieta - mówi. Gdy jest pytana o to, czy łatwiej było jej żyć jako mężczyzna czy jako kobieta, odpowiada: - Jestem człowiekiem, więc nic się nie zmieniło. No, może poza tym, że wydaję więcej na ciuchy. Uwielbiam je. Odkrywam teraz Zarę i Next - śmieje się.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.