W tym artykule dowiesz się o:
Starszy z braci Kliczków ostatni pojedynek stoczył we wrześniu ubiegłego roku - w Moskwie rozprawił się przed czasem z Manuelem Charrem. Zbyt długa przerwa spowodowała, że organizacja World Boxing Council postanowiła znieść Witalija z tronu królewskiej kategorii wagowej. Status "Champion Emeritus" pozwala weteranowi bić się od razu o tytuł, jeśli zdecydowałby się na powrót między liny.
"Dr Żelazna Pięść" mocno zaangażował się w politykę i celuje w fotel prezydenta Ukrainy. Pięściarz protestuje na kijowskim Majdanie i ma nadzieję na detronizację Wiktora Janukowycza.
- WBC wspiera polityczną walkę Witalija na Ukrainie. Rozumiemy, że obecnie nie może on przystąpić do obrony mistrzowskiego pasa - brzmi komunikat federacji.
42-letni Kliczko dziękuje za dobre słowo w być może najważniejszej konfrontacji w karierze.
- Serdecznie dziękuję organizacji WBC za wsparcie w pojedynku o demokrację i wolność mojej ojczyzny. Dzierżenie mistrzowskiego tytułu WBC było dla mnie wielkim honorem i powodem do dumy. W tej chwili ludzie potrzebują mnie tutaj, na Ukrainie, i to jest dla mnie najważniejsze - zaznaczył lider opozycyjnej partii UDAR.
Na razie nie wiadomo, kto przystąpi do potyczki o schedę po Kliczce. Numerem jeden w rankingu jest Bermane Stiverne (23-1-1, 20 KO), a tuż za nim plasują się Chris Arreola (36-3, 31 KO), Deontay Wilder (30-0, 30 K0) i Bryant Jennings (17-0, 9 KO). Na dziewiątej pozycji umiejscowiono Tomasza Adamka (49-2, 29 KO), a na 14. Artura Szpilkę (16-0, 12 KO).
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (2)
