Anders Thomsen bardzo dobrze wystartował, ale wejście w wiraż poszerzył mu Pedersen, co wykorzystał na moment Max Fricke i grudziądzanie jechali na podwójnym prowadzeniu. Anders Thomsen jest jednak na tym etapie meczu niedościgniony i w kapitalnym stylu przedarł się najpierw przed Fricke'a, a później przed Pedersena. Na dodatek na koniec biegu wyśmienicie spisał się Szymon Woźniak, który na ostatnim okrążeniu po szerokiej objechał obu rywali!

Max Fricke ewidentnie zmienił ustawienia w sprzęcie, bo Australijczyk w drugiej fazie spotkania spisuje się bardzo dobrze. Teraz wygrał start i założył Martina Vaculika. Słowak próbował napędzać się po szerokiej, ale Fricke był dla niego nie do złapania.

Bardzo mądrze na pierwszym łuku zachował się Czugunow, który został na starcie, ale przyciął do krawężnika i wyjeżdżał za plecy prowadzącego Pedersena. W jego motocyklu brakowało jednak szybkości i natychmiast minęli go gospodarze. Bieg układał się remisowo, ale Nicki Pedersen był wyraźnie wolniejszy od Thomsena, który przemknął obok niego w ekspresowym tempie na drugim kółku. Na dodatek później do Pedersena zbliżył się też Fajfer.

Wyśmienicie ze startu wyjechał Kacper Pludra, który założył całą stawkę. Szybko dołączył do niego Max Fricke i goście objęli podwójne prowadzenie. Australijczyk jednak nie pojechał parowo z Pludrą, przez co tego od razu zaczął atakować Vaculik. Gdy już wydawało się, że na drugim okrążeniu Słowak poradzi sobie z Pludrą, ten dzielnie się obronił i nie dał sobie wydrzeć dwóch "oczek". GKM jeszcze walczy!

W powtórce lepiej wystartował Szymon Woźniak, ale na pierwszym łuku został wyrzucony szerzej, co wykorzystał Jakobsen wciskając się przy krawężniku za plecy Nickiego Pedersena. Goście z podwójnego prowadzenia cieszyli się jednak krótko, bo już na wejściu w drugi wiraż Woźniak przemknął obok Jakobsena, a później do końca nękał Pedersena atakami.

Świetnie spod taśmy goście, ale bieg został przerwany z powodu nierównego startu. Ostrzeżenie otrzymał Wiktor Jasiński. Do momentu przerwania wyścigu GKM prowadził 4:2.

W powtórce Vaculik uciekł Pedersenowi na pierwszym łuku. Duńczyk starał się przedłużyć sobie prostą na wyjściu z wirażu, ale Słowak był wyraźnie szybszy. Vaculik odniósł pewne zwycięstwo.

Bieg przerwany. Na prostej startowej Wiktor Jasiński zderzył się z Kacprem Pludrą. Jasińskiego podniosło na wyjściu z łuku i wpadł on w młodzieżowca ekipy z Grudziądza. Do upadku nie doszło, ale Pludra nie był w stanie kontynuować jazdy. Do tego czasu bieg układał się remisowo, bo prowadził Vaculik, a drugi jechał Pedersen. Jasiński wykluczony z powtórki.

Gorzowianie bardzo dobrze wyjechali ze startu i na pierwszym łuku wyszli na podwójne prowadzenie. Znów daleko do przodu pognał Szymon Woźniak. Oskar Fajfer musiał raz odeprzeć zdecydowany atak Maxa Fricke'a. Później Australijczyk nie miał już sytuacji, by minąć rywala.

Znakomicie z pierwszego pola wyjechał Anders Thomsen i pisząc kolokwialnie, w ten sposób załatwił sprawę. Duńczyk powiększał przewagę i odniósł pewne zwycięstwo. Drugi linię mety minął Gleb Czugunow, ten jednak musiał mieć się na baczności, bo chrapkę by go wyprzedzić miał Oskar Paluch.

Nicki Pedersen nie zabrał się dobrze ze startu z czwartego pola i przed sobą miał obu reprezentantów Stali. Gorzowianie nie jechali jednak parą i Oskar Fajfer sam musiał bronić się przed goniącym go Pedersenem. Duńczyk nie dawał za wygraną i minął Fajfera na wejściu w ostatni wiraż.

Ciekawa walka od początku biegu. Gorzowianie po starcie próbowali założyć Maxa Fricke'a, bardzo odważnie po szerokiej atakował Bartkowiak, ale Australijczyk mądrze się bronił. Do czasu. Na drugim okrążeniu wyprzedził go Thomsen, zaś Bartkowiak w ferworze walki spadł na koniec stawki.

Tuż po starcie defekt motocykla zanotował Norbert Krakowiak. Honoru grudziądzan musiał więc bronić osamotniony Gleb Czugunow, który dzielnie stawiał czoła miejscowym. Zawodnik gości prowadził, ale cały czas musiał mieć się na baczności, bo z uporem maniaka po szerokiej nabierał prędkości Martin Vaculik. Słowak nic nie wskórał swoimi szarżami.

Dobrze wystartował Paluch, ale chwilę później podniosło mu przednie koło i junior Stali został za Norbertem Krakowiakiem. Zawodnika GKM-u na wyjściu z pierwszego łuku po szerokiej minął jednak dość łatwo Oskar Fajfer. Później obserwowaliśmy próby wyprzedzenia Krakowiaka przez Palucha.

Lepiej ze startu wyjechali goście, ale dla Maxa Fricke'a zabrakło miejsca, by wyjechać za plecy Nickiego Pedersena. Niespodziewanie parę grudziądzką rozdzielił Wiktor Jasiński. Od drugiego okrążenia w pościg za Australijczykiem rzucił się Anders Thomsen i Duńczyk śmiałym atakiem na wejściu w drugi łuk podczas trzeciego okrążenia wcisnął się pod jego łokieć.

Kompletnie został na starcie Kacper Łobodziński, dzięki czemu Oskar Paluch miał dużo miejsca, by dojechać do krawężnika na wejściu w łuk. Tam jednak napotkał opór w postaci Kacpra Pludry, który ruszając z pierwszego pola przykleił się do krawężnika i wysunął na czoło stawki. Paluch ścigał go do samej mety, lecz Pludra nie popełniał błędów.

Został nieco na starcie Martin Vaculik, który jednak na dojeździe do pierwszego łuku był na tyle szybki, by wypchnąć pod bandę Gleba Czugunowa. Od startu prowadził natomiast Szymon Woźniak, za którym podążał Frederik Jakobsen. Vaculik ścigał Duńczyka, ale na tym etapie meczu nie miał szans na przeprowadzenie ataku.