Żużel. Zagraniczne legendy Falubazu Zielona Góra. Oni zapisali się złotymi zgłoskami w historii klubu

Sebastian Zwiewka
Sebastian Zwiewka

Mają się kim pochwalić

Kibice Falubazu w pierwszej kolejności wspominają Polaków, ale zawodnikami zagranicznymi też mogą się pochwalić. Greg Hancock zanotował w Zielonej Górze dwa udane sezony, a Chris Louis nawet trzy. Jeszcze dłużej startował Antonin Svab, bo przez pięć lat z rzędu i najczęściej stawał na wysokości zadania. Na kartach historii zielonogórskiego speedwaya zapisali się również tacy zawodnicy jak Jimmy Nilsen czy Rif Saitgariejew. Wszyscy wymienieni żużlowcy nie spędzili całego życia w Falubazie, jednak ze świecą szukać tak wiernego człowieka jak Leigh Adams w Unii Leszno.

Zobacz także: Żużel. Tak minął nam tydzień. Drabik jest w czarnej dziurze, saga z Curzytkami wciąż trwa

Zobacz także: Żużel. Piotr Markuszewski wybrał drużynę dekady GKM-u. Szarże Pawlickiego momentami przypominają popisy Golloba

Czy Stelmet Falubaz powinien zatrzymać Nickiego Pedersena po sezonie 2019?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • Zdzisław Wilczyński Zgłoś komentarz
    Dziwię się, że pominięto Briana Kargera
    • smok Zgłoś komentarz
      Wszyscy dość mocno naciągani. To z pewnością nie są legendy Falubazu.
      • Lukim81Pomorskie-Śląskie Zgłoś komentarz
        Zabrakło na liście Rickardssona co prawda w Winnym Grodzie spędził tylko jeden sezon,Henka Gustafsson w pierwszej połowie lat 90-tych byli jeszcze bracia Ivarssonowie.Jednak największym
        Czytaj całość
        powodzeniem zwłaszcza u płci pięknej cieszył się Gunnestad.