Grand Prix Challenge lubi niespodzianki

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Artiom Łaguta 
Sporą niespodziankę w eliminacjach w 2010 roku sprawił Artiom Łaguta. Rosjanin sensacyjnie zwyciężył w Grand Prix Challenge w Vojens i rok później ścigał się w elicie. Wówczas młodszy z braci Łagutów miał 21 lat i dopiero budował swoją pozycję w żużlowej czołówce. Prędzej spodziewano się, że w GP ścigać się będzie jego starszy brat.

Starty w cyklu Grand Prix zakończyły się dla Artioma Łaguty rozczarowaniem. W dwóch rundach Rosjanin nie mógł wystartować ze względu na brak wizy, a łącznie na swoim koncie zgromadził 28 punktów i zajął 15. miejsce. Łaguta tylko w jednym turnieju wywalczył awans do półfinałów.

Awans, którego z zawodników do cyklu Grand Prix był największą sensacją?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • yes Zgłoś komentarz
    Wydaje mi się, że niespodzianki nie było http://sportowefakty.wp.pl/zuzel/544866/bartosz-zmarzlik-i-piotr-pawlicki-w-sgp-2016 Wiem, że kandydatów do awansu było było więcej (6-7?).