Znikające wpisy Rosjanina. Napisał o karierze, zapomniał o wojnie
"Gdyby mnie przypadkiem zabrakło, to musicie wiedzieć, ja się łatwo nie poddam" - napisał w mediach społecznościowych Roman Lachbaum. Część kibiców oburzył fakt, że zabrakło refleksji na temat sytuacji w Ukrainie i potępienia Putina.
Głos w sprawie wydarzeń w Ukrainie zabierali m.in. mistrz świata Artiom Łaguta, który dodatkowo w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że nie chce startować dla "putinowskiej Rosji".
Jego brat, Grigorij, udzielał kuriozalnych odpowiedzi na pytania o obecną sytuację (zobacz więcej ->>), a Emil Sajfutdinow ograniczył się do postu w mediach społecznościowych. To właśnie grafika "jesteśmy braćmi", jaką dołączył do swojego wpisu trzykrotny brązowy medalista mistrzostw świata (2009, 2019, 2021) zezłościła Andrija Kobrina, byłego żużlowca z ukraińskiego Czerwonogrodu. Ten mówił otwarcie - "usuńcie to!".
ZOBACZ WIDEO Żużel. Znamy plany Włókniarza na obóz przed sezonemW piątek głos w social mediach zabrał zawodnik Abramczyk Polonii Bydgoszcz - Roman Lachbaum, który 24 marca ma stanąć do rywalizacji w Kryterium Asów. Napisał on, że trwa oczekiwanie na decyzję odnośnie Rosjan na żużlowych torach - w Polsce i w światowych rozgrywkach.
"Gdyby mnie przypadkiem zabrakło, to musicie wiedzieć, ja tak łatwo się nie poddam! Będę walczył i starał się wszelkimi możliwościami osiągnąć cel, jakim jest jazda na najwyższym poziomie w Polsce, mam jeszcze bardzo wiele do do powiedzenia w sportowym sensie tego słowa" - napisał Lachbaum.
Oburzające w tym wszystkim jest to, że zawodnik pisze o swojej karierze, a nawet nie napomknął o sytuacji u naszych południowych sąsiadów i tym, co się dzieje w Ukrainie w związku z atakiem ze strony Władimira Putina. Nie mówiąc o potępieniu rosyjskiego agresora.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>