Żużel. Zawody w Bydgoszczy zmieniły jego sezon. Potem został mistrzem świata

Za Tomem Brennanem najlepszy sezon w karierze. Zawodnik nie ukrywa, że wiele dał mu start w jednej ze światowych imprez w Polsce. Ona niejako wybiła go na falę wznoszącą.

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
Tom Brennan WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Tom Brennan
Choć dla części fanów czarnego sportu Tom Brennan wciąż może być postacią anonimową, to Brytyjczyk ma na swoim koncie tytuł mistrza świata, a to za sprawą triumfu w Speedway of Nations.

O tym, jaki drzemie w nim potencjał zdawali sobie sprawę m.in. w Orle Łódź, ale - o ile dla klubu "stety", o tyle dla samego zawodnika już nie, sezon życia zaliczył Luke Becker. Dlatego teraz Brennan spędzi rok w 2. Lidze Żużlowej w barwach Metalika Recycling Kolejarza Rawicz.

Zawodnik nie ukrywa, że miniony sezon był dla niego dobry, ale szczególny progres zaliczył w końcówce zmagań. Zaczęło się na polskiej ziemi. - Myślę, że moje 20 punktów w finale Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów w Bydgoszczy zmieniło nieco mój sezon. Dało mi to dodatkową wiarę i prawdopodobnie doprowadziło aż do Speedway of Nations. Reszta to już historia. Bycie częścią kadry narodowej jest ogromną inspiracją - powiedział w rozmowie z gbspeedwayteam.com.

Brennan nie ukrywa, że występ w SoN pozwolił mu wskoczyć na wyższy poziom. Pierwszego dnia rywalizacji w Manchesterze wystartował tylko raz, w parze z Taiem Woffindenem pokonali Philipa Hellstroema-Baengsa. Nazajutrz Brennan dorzucił trójkę z bonusem, kiedy to w duecie z Robertem Lambertem przywieźli za plecami... Hellstroema-Beangsa.

- Dwa dni wcześniej mieliśmy finał play-off, Belle Vue Aces vs. Peterborough Panthers i całkiem nieźle sobie poradziłem. Potem były finały z Glasgow Tigers, Memoriał Petera Cravena i bardzo mocnym akcentem zakończyłem sezon. To wszystko wzięło się właśnie po DMŚJ - dodał.

Życie sportowca to nie tylko wzloty, ale również upadki. Brytyjczyk nie ukrywa, że docenia to, jaką ekipę stanowi reprezentacja i to nie tylko patrząc na kadrę zawodniczą. To praca wielu szkoleniowców i ludzi, którym leży na sercu dobro tamtejszego speedwaya.

- Myślę, że kiedy miałem trudne chwile, to właśnie wtedy było najważniejsze to, że są odpowiedni ludzie, z którymi można porozmawiać, aby dodać ci dodatkową energię, niezależnie od tego, czy chodzi o kondycję, dietę, czy o mentalność - komentował.

Czytaj także:
Trener pozytywnie ocenia szkolenie w Falubazie. Na talenty trzeba będzie poczekać
Motocyklem po plaży. Udowodnił, że może trenować wszędzie

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Czarnecki, Grzyb, Krużyński gośćmi Musiała


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×