Żużel. Fogo Unia zabezpieczona na wypadek kontuzji. Od tego jest drużyna rezerw
Kadra Fogo Unii Leszno jest skrojona niemalże na miarę. W odwodzie pozostaje Szymon Szlauderbach. - Na wszelki wypadek, mamy także chłopaków do 23. roku życia z drużyny rezerw w Rawiczu - mówi trener Piotr Baron.
Drużynowy Mistrz Polski w lutym planował tradycyjne zgrupowanie w Hiszpanii na motocrossie. Na razie stoi ono pod znakiem zapytania. - Do 30 stycznia czekamy. Zobaczymy, co się wtedy będzie działo na świecie. Na tej podstawie będziemy podejmować decyzję, co dalej. Oczywiście w planach mamy nadal obóz związany z jazdą na crossie. Zobaczymy, czy na to pozwoli sytuacja pandemiczna - wyjaśnia trener leszczyńskiej drużyny.
- Wszystko uzależnione jest od obostrzeń. Jakieś alternatywy mamy. Jeśli nie będziemy mogli wyjechać w cieplejsze zakątki Europy, to zrobimy sobie obóz w Lesznie i tyle. Jeśli warunki atmosferyczne pozwolą, to będzie to zgrupowanie motocrossowe - dodaje Baron.
Fogo Unia Leszno przygotowuje się do sezonu, tak jakby miał on wystartować w kwietniu. - Wszystko planujemy, jakby liga miała ruszyć zgodnie z harmonogramem. Jeśli się opóźni, to trudno. Będziemy gotowi na każdą ewentualność. W zeszłym roku wszyscy się szykowali, a wyszło jak wyszło. Zobaczymy, czy władze będą chciały poczekać za kibicami na stadionach, czy może kibiców będzie można od początku sezonu wpuszczać czy rozpoczniemy sezon bez publiczności. Tego w tej chwili nikt nie wie. Sytuacja jest dynamiczna. Każdy z dnia na dzień patrzy i czeka na rozwój wypadków - kończy nasz rozmówca.
Zobacz także: Rickardsson nie dogonił Fundina
Zobacz także: Zawodnik Wybrzeża zarabia jako spawacz
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.