Żużel. Dwa miejsca i trzech chętnych. Szykuje się pasjonująca walka o play-off. Eltrox Włókniarz na minusie i pod ścianą

Jarosław Galewski 10 Sierpnia 2020, 15:36

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Rune Holta i Leon Madsen

• Żużel. Koronawirus. Szwedzi pytają, dlaczego nie może być tak jak w Polsce. Liga ruszy bez kibiców [WYWIAD]

- O pozostałe dwa miejsca będą walczyć ekipy z Wrocławia, Lublina i Częstochowy. Czekają nas pasjonujące tygodnie. Podejrzewam, że o wszystkim zdecydują detale. Teraz każdy mecz ma ogromną wagę, a wszystko może zmienić się w mgnieniu oka - komentuje ekspert nSport+ Wojciech Dankiewicz.

- Porażka Eltrox Włókniarza z RM Solar Falubazem nie musiała aż mieć tak negatywnych skutków dla tej drużyny, ale ma, bo Betard Sparta jako pierwsza zatrzymała Fogo Unię. Teraz częstochowianie są pod ścianą. Jeśli przegrają w Gorzowie, to zrobi się u nich bardzo gorąco - dodaje Dankiewicz.

Ekspert uważa, że w tej chwili w najgorszym położeniu jest Eltrox Włókniarz. - Jako jedyni są ma minusie. Betard Sparta straciła punkt z RM Solar Falubazem, ale odbiła to sobie z Fogo Unią. Motor Lublin też jest na plusie, bo robi swoje u siebie i wygrał w Częstochowie. Położenie Eltrox Włókniarz jest najtrudniejsze, bo mają dwie wpadki u siebie. Wygrali w Zielonej Górze, ale to za mało. W związku z tym spotkanie w Gorzowie ma dla nich ogromne znaczenie. Jeśli wygrają, to złapią oddech - tłumaczy Dankiewicz.

- Jeśli jednak Włókniarz przegra z Moje Bermudy Stalą, to zrobi się tam gorąco. Jason Doyle jest daleki od optymalnej formy. Jego punktów brakuje najbardziej. Na swoim poziomie jadą Fredrik Lindgren i Leon Madsen - dodaje Sławomir Kryjom. - Nie mam wątpliwości, że wchodzimy w bardzo ważny etap sezonu. Najbliższe dwa, trzy tygodnie będą bardzo interesujące. Wszystko, co najlepsze w tej lidze, jest jeszcze przed nami - podsumowuje były menedżer Unibaksu Toruń.

Zobacz także:
Cegielski nie gryzł się w język
Nasypał piachu w szprychy Kołodzieja