Żużel. Wybrzeże - Orzeł. Łoktajew o występie dowiedział się dzień przed meczem, choć spodziewał się takiej decyzji

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Aleksandr Łoktajew (kask żółty) i Peter Kildemand (czerwony)
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Aleksandr Łoktajew (kask żółty) i Peter Kildemand (czerwony)
zdjęcie autora artykułu

Aleksandr Łoktajew - obok Rohana Tungate'a - był liderem Orła Łódź w wyjazdowym starciu ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk (39:51). Rosjanin o swoim występie dowiedział się dzień przed meczem, choć spodziewał się takiej decyzji trenera Adama Skórnickiego.

W programie zawodów widniało nazwisko Hansa Andersena. To właśnie doświadczony Duńczyk został umieszczony przez Adama Skórnickiego w awizowanym składzie łodzian. Dopiero kilka godzin przed spotkaniem okazało się, że miejsce byłego uczestnika cyklu Grand Prix zajmie Aleksandr Łoktajew. Rosjanin pojechał wybornie, bo zdobył 11 punktów. Orzeł Łódź jednak przegrał nad morzem 39:51.

Zawodnik klubu z centralnej części Polski skrupulatnie przygotowywał się do meczu ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. - W poniedziałkowy wieczór dowiedziałem się, że wystąpię w miejsce Hansa Andersena. Częściowo spodziewałem się takiej decyzji trenera. Mogę mu tylko podziękować za to, że dał mi szansę na pokazanie swoich możliwości. Bardzo mocno przygotowywałem się do tego meczu. Pojechałem dobrze, choć moja postawa mogła być jeszcze lepsza. Na pewno będzie lepiej, potrzebuję tylko troszkę więcej jazdy w czwórkę. Błędy są do poprawienia - powiedział nam Łoktajew.

Łodzianie na początku zawodów czuli się na gdańskim owalu jak przysłowiowe ryby w wodzie. Po rozegraniu sześciu wyścigów prowadzili nawet 21:15. Następnie sytuacja diametralnie się zmieniła. - Tor zmienił się na korzyść gospodarzy - lali mniej wody i zbierali mniej nawierzchni. Taki jest jednak żużel, taka jest korzyść gospodarza. Tor nam pasował, a później zmienił się w zupełnie inną stronę - dodał.

ZOBACZ WIDEO Pojedynek Pawlickiego ze Zmarzlikiem, pogoń Woffindena i nie tylko. Kronika 8. kolejki PGE Ekstraligi

Więcej "oczek" dla Orła we wtorkowym starciu uzbierał tylko Rohan Tungate. Łoktajew docenił zdobyte 11 punktów, ale zapewnił, że w jego zasięgu był jeszcze lepszy występ. Zdarzały mu się błędy. - Były biegi, kiedy straciłem punkty przez swoje błędy. Wszystko jest do poprawki. Trzeba ścigać się jak najczęściej z dobrymi zawodnikami i wtedy będzie lepiej - stwierdził żużlowiec.

Łodzianie w sobotni wieczór podejmą Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno. Czy po takim występie Rosjanin może być spokojny o miejsce w składzie? - Niekoniecznie. Trener Skórnicki ma swoją wizję ustawiania drużyny. On bardzo dobrze obserwuje każdego zawodnika, więc szanujemy jego decyzje. Na takich zasadach działa rywalizacja w naszym zespole - zakończył Łoktajew.

Zobacz także: Żużel. Wybrzeże - Orzeł. Dwudniowe opady deszczu nie przeszkodziły gdańszczanom. Końcówka przebiegała pod ich dyktando Zobacz takżeŻużel. Oficjalnie: MrGarden GKM zakontraktował "gościa"! Krystian Pieszczek dołączył do grudziądzkiej drużyny

Źródło artykułu:
Czy Aleksandr Łoktajew powinien zachować miejsce w składzie Orła Łódź?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Stary Poznaniak
6.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ktoś dowiedział się przed meczem że jedzie a inny nie dowiedział się że nie jedzie, taka to taktyką trenera. Gratulację w budowaniu atmosfery.