Żużel. Daniel Bewley okradziony. Brytyjczyk prosi o pomoc
Daniel Bewley ma nie tylko słabe wejście w sezon żużlowy, ale dodatkowo padł ofiarą złodziei. Młodemu zawodnikowi Betard Sparty Wrocław ktoś ukradł rower. Bewley prosi o pomoc kibiców i ma nadzieję, że jednoślad się odnajdzie.
Jakby tego było mało, ktoś we Wrocławiu ukradł rower młodemu żużlowcowi. Jak poinformował Bewley, do zdarzenia doszło pod sklepem spożywczym na wrocławskim Sępolnie, niedaleko Stadionu Olimpijskiego, na którym na co dzień jeżdżą zawodnicy Betard Sparty.
"Jeśli ktoś go widział, proszę mi dać znać" - napisał Bewley w social mediach.
ZOBACZ WIDEO Twarde zderzenie Bewleya z PGE Ekstraligą. Śledź: Każdego dnia zastanawiamy się, co poprawićWpis Brytyjczyka od razu wywołał poruszenie wśród kibiców. "Witamy w Polsce", "To jest Polska" - to tylko nieliczne z komentarzy internautów.
Przypomnijmy, że Bewley obecnie przebywa na stałe w Polsce, bo tego wymagały przepisy PGE Ekstraligi. Aby żużlowcy w ogóle dostali zgodę na jazdę w najlepszej lidze świata, musieli w maju przylecieć do Polski i poddać się 14-dniowej kwarantannie, po której zostali przebadani na obecność COVID-19. W przypadku otrzymania negatywnych wyników pozwolono im trenować i brać udział w meczach.
Czy Bewley odzyska skradziony rower? To już pytanie do wrocławskiej policji. Żużlowcowi pozostaje mieć nadzieję, że skruszony złodziej na wiadomość, że ukradł sprzęt akurat zawodnikowi Betard Sparty, postanowi go zwrócić właścicielowi.
Czytaj także:
Regulamin do poprawki po pożarze w Gorzowie
Woryna zaskoczony decyzją sędziego
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.