Żużel. Transfery. Hity i kity. Maksym Drabik przed życiową szansą, ale zabraknie go na pozycji juniorskiej

Betard Sparta Wrocław nie była zbyt aktywna na rynku transferowym. Klub zatrzymał Maksyma Drabika, co jest nie lada sukcesem. Równocześnie nie ściągnął żadnego juniora w jego miejsce, co drużyna z pewnością odczuje.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Maksym Drabik WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maksym Drabik.

Hity i kity transferowej giełdy. Pod lupę bierzemy ekstraligową Betard Spartę Wrocław.

***

HITY

Zatrzymanie Maksyma Drabika

Dwukrotny mistrz świata juniorów zakończył starty w tej kategorii, a przejście do grona seniorów i wygasający kontrakt chcieli wykorzystać rywale z PGE Ekstraligi. Na Maksyma Drabika zęby ostrzyli sobie w kilku ośrodkach, przede wszystkim w Zielonej Górze. Jednak nic z tego.

Spore zainteresowanie Drabikiem sprawiło, że ten wywalczył na Dolnym Śląsku pokaźną podwyżkę. Trudno powiedzieć, czy z tego powodu presja na 21-latku będzie większa, bo kibice na Stadionie Olimpijskim go kochają.

Czytaj także: Kroplówka finansowa dla spadkowicza z Ekstraligi?
Należy jednak pamiętać, że wielu młodych zawodników po przejściu do grona seniorów nagle wyhamowywało. Czy tak też będzie z Drabikiem? We Wrocławiu muszą wierzyć, że nie, bo drużyna została tak zbudowana, że żużlowiec pochodzący z Częstochowy ma być trzecim filarem Betard Sparty.

ZOBACZ WIDEO: MB Boxing Night 6: Mateusz Borek szczerze o gali. "Hala w Radomiu może się nie zapełnić"
Liderzy mogą jechać tylko lepiej

We Wrocławiu nikt sobie nie wyobrażał odejścia z zespołu Macieja Janowskiego i Taia Woffindena. Ich nowe kontrakty tak naprawdę były formalnością. To o tyle ważne, że dla Polaka i Brytyjczyka miniony sezon nie był w pełni udany.

Janowski po kontuzji barku przez resztę sezonu startował z bólem i późną jesienią musiał poddać się operacji. Również Woffinden po makabrycznym wypadku w Lublinie był daleki od optymalnej formy, co widzieliśmy chociażby w play-offach. Dlatego śmiało można napisać, że obaj liderzy Betard Sparty gorzej nie pojadą w sezonie 2020. Mogą być tylko lepsi.

KITY

W poszukiwaniu juniora

Najpierw istniał temat sprowadzenia Mateusza Cierniaka, a gdy ten postanowił pozostać w Tarnowie, to pojawił się pomysł, by zezwolić na jazdę zagranicznym młodzieżowcom. To się jednak nie udało i ostatecznie wrocławianie zostali z parą Patryk Wojdyło - Przemysław Liszka.

Na obecnym rynku Wojdyło i Liszka nie są outsiderami, ale mimo wszystko to znaczące osłabienie względem tego, czym dysponowała Betard Sparta w ostatnich latach. W końcu Drabik z pozycji juniora dawał wachlarz możliwości taktycznych trenerowi.

Młody, zdolny, ale czy ekstraligowy?

Tej jesieni Betard Sparta dokonała też kolejnego transferu w swoim stylu, podpisując umowę z Danielem Bewleyem. Sezon 2020 zweryfikuje czy był to właściwy ruch, ale na ten moment można mieć spore wątpliwości.

Brytyjczyk przebojem wdarł się do polskiej ligi w roku 2018, ale potem przeżył fatalny wypadek, a koszmarna kontuzja mocno wyhamowała jego rozwój. Dość powiedzieć, że w ostatnich miesiącach Bewley długo nie był w stanie punktować na poziomie Nice 1.LŻ. W obecnej sytuacji zawodnik z Wysp potrzebuje jak największej liczby startów, a tego Betard Sparta nie jest mu w stanie zagwarantować.

Czytaj także: Czy PGG ROW znalazł swojego zbawcę? 

Na korzyść Bewleya działa fakt, że we Wrocławiu będzie mógł liczyć na pomoc Maxa Fricke i Marka Courtneya, który dba o jego sprzęt. I to właśnie Courtney najlepiej wyszedł na przenosinach swojego podopiecznego. Już nie będzie musiał żyć w rozjazdach między Wrocławiem a Rybnikiem.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy Betard Sparta odczuje brak Maksyma Drabika na pozycji juniorskiej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×