Żużel. Piotr Baron cichym bohaterem. Stworzył potwora i zasłużył na miano najlepszego (ranking menedżerów)

Skórnickiego, a kończymy na 7 miejscu w tabeli. Jeśli ktoś wątpi w robotę Barona, to polecam przeczytać najnowszy wywiad z Piterem na stronie redbulla. ;)

wyniki są (były) adekwatne do nazwisk? Nie musicie odpowiadać. Skąd dobra pozycja Motoru w końcowej tabeli? Bez wielkich nazwisk zrobili robotę,bo mieli w zespole właśnie "to coś"

Bartka czym zaowocowało to zdobyciem IMŚ. Wybór Barona to policzek w twarz dla Stasia.

Czugunow i Czech, to podobny kaliber żużlowca. Nie chciałbym być w skórze Dariusza Śledzia, ponieważ stoi przed nie lada dylematem. Nie wie, kto akurat zaskoczy. Rosjanin niby jest pewniejszy, ale Milik z kolei lepiej prezentuje się na wyjazdach." A co czytamy u ciebie? "Dariusz Śledź nie zaryzykował startu od początku zawodów Gleba Czugunowa i naszym zdaniem był to błąd" Taki mądry po meczu to jestem i ja, i Śledź, i nawet dziadek - zakała rodziny. Po meczu Amerykę odkryć to nie tylko ty potrafisz. Co tam dalej gryzmolisz " należało zaryzykować i zmieniać od biegu trzeciego Vaclava Milika". Czosnyka, w trzecim biegu to akurat Milik zrobił Hampela, a przegrał z nie łapanym Kołodziejem. Jak na moje oko były więc podstawy by stawiać dalej na Milika. Potem w szóstym Milik robi zero. Czytamy w waszej analizie przed meczem: "Jeśli nawet dany zawodnik przyjedzie czwarty do mety [...] jest pełniejszy o wiedzę jaką korektę wprowadzić." Mamy więc podstawy do tego by Milik pojechał po raz trzeci. "Za brak ryzyka i konsekwencji zmian taktycznych otrzymuje notę dwa" Czosnyka, właśnie Śledź zaryzykował i postawił Milika, potem konsekwentnie stawiał na Czugunowa za Jamroga. Czosnyka, czemu próbujesz kibicom zrobić wodę z mózgu? Wcześniej twoje teksty były przynajmniej zabawne, jakieś latarnie świecące na czarno czy inne błazenady. Teraz to jest już po prostu żałosne. Dobrze was podsumował Gleb w TV.