Żużel. Gortat zarejestrował związek zawodowy koszykarzy. Cegielski jest bliski założenia związku żużlowców

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Szymon Woźniak, Krzysztof Cegielski.
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Szymon Woźniak, Krzysztof Cegielski.
zdjęcie autora artykułu

Koszykarze mają swój związek zawodowy. Żużlowcy wciąż nad tym pracują, ale Krzysztof Cegielski ma nadzieję, że teraz pójdzie już z górki. Marcin Gortat i Hubert Radke przetarli szlak.

Kiedy zimą tego roku pisaliśmy, że żużlowcy będą zakładali swój związek zawodowy, to w szeregach działaczy nie było strachu, lecz powątpiewanie w to, że cel uda się osiągnąć. Nie brak było takich głosów, że przecież żużlowcy zarejestrowani jako jednoosobowe firmy prowadzące działalność gospodarczą nie mogą stworzyć związku, a jedynie stowarzyszenie. Takowe jednak istnieje, więc po co drugie. Koszykarze zatrudnieni na podobnych zasadach jak żużlowcy pokazali jednak, że da się założyć związek. Wszystko dlatego, że zmieniły się przepisy, a Trybunał Konstytucyjny jakiś czas temu przyznał, że firmy też mogą zrzeszać się w związek.

Związek zawodowy koszykarzy pomagała tworzyć kancelaria prawna z Torunia. Ta sama, która pomaga też żużlowcom. To powoduje, że na powstanie kolejnego związku w polskim sporcie nie powinniśmy czekać długo. Zwłaszcza że Krzysztof Cegielski (przewodniczący stowarzyszenia Metanol) już zapowiedział, że chętnie pójdzie w ślady Marcina Gortata. Cegielski trochę tylko żałuje, że nie ma w środowisku kogoś takiego, jak Hubert Radke. Były koszykarz skończył prawo, zna się na tym. Cegielskiemu przydałoby się podobne wsparcie. Kiedyś pomagał mu Adam Goliński, ale odkąd został prezesem Stelmet Falubazu Zielona Góra, to już nie może wspierać tego typu inicjatyw. Cegielski musi szukać innych rozwiązań.

Czytaj także: Dziwny ogień z silnika Łaguty. Tuner zaniepokojony

Jeśli żużlowcy dopną celu, to ich związek wejdzie pod ustawę. To będzie wymuszało na organach zarządzających ligą bardzo ścisłą współpracę. Wszelkie regulacje dotyczące zawodników będą musiały być zaakceptowane przez związek. Żużlowcy żartują, że w chwili powstania związku będą niczym górnicy. Nie, nie będą blokować stolicy i palić opon, ale na pewno będą ostro protestować, jeśli kluby, czy związek będą chciały wprowadzić niekorzystne dla nich zmiany.

Dodajmy, że teraz jest tak, iż Ekstraliga i PZM mogą, ale nie muszą słuchać tego, co mówi stowarzyszenie. Inna sprawa, że w ostatnim czasie stronom, mimo kilku spięć, udało się wypracować rozwiązania satysfakcjonujące obie strony. Tak czy inaczej, powstanie związku da żużlowcom mocniejszą kartę przetargową w rozmowach.

Czytaj także: Były menedżer Holty skazany prawomocnym wyrokiem

ZOBACZ WIDEO Czy bunt zawodników był potrzebny? Bartosz Smektała o odwołanym finale Złotego Kasku

Źródło artykułu:
Czy żużlowcy naprawdę potrzebują związku zawodowego?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (12)
Pawlacz
6.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
niech mi ktoś przypomni co cegielski zrobił do tej pory dla żużla, poza ujadaniem jak ratlerek na lewo i prawo? facet potrafi robić jedynie szum wokół własnej osoby, a nic konkretnego z tego ni Czytaj całość
avatar
Tommy DeVito
5.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A jakiej wysokości składki zawodnicy będą wpacali do kasy związku zawodowego? Przecież związkowiec musi z czegoś żyć no nie panie Cegielski :/  
Nowy w mieście
5.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Uffff, po tytule pomyślałem, ze Cegła chce zacząć grać w kosza;)  
avatar
sympatyk żu-żla
5.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
,Żużel stał się sportem zawodowym .Kto teraz w lidze polskiej jedzie jako amator. Może junior i to nie wszyscy,Zawodnik to pracownik zatrudniony w klubie .Wykonuje swój zawód.Według mnie ma pr Czytaj całość
avatar
RECON_1
5.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję że związek poruszy kwestie zawodników którzy ledwo stoją na nogach i wsiadaja na motor po czym po 2 startach się wycofują z braku sił...