Kontrowersje w finale Brązowego Kasku. "Sędzia mi zaszkodził, a rywal wykonał balet"
Nie obyło się bez kontrowersji podczas wtorkowego finału Brązowego Kasku na torze w Gnieźnie. Najwięcej dyskusji wzbudziło wykluczenie Wiktora Trofimowa z 14. odsłony dnia. Zawodnik nie zgadzał się z werdyktem sędziego Grzegorza Sokołowskiego.
- Nie zgadzam się z tą decyzją, bo czułem, że byłem szybszy. Miałem większą prędkość. Wyprzedziłem go, a on po prostu zahaczył kierownicą o moje udo i wypuścił motocykl. Z jego strony to był balet. Nie rozmawiałem o tym z sędzią i na pewno nie będę, bo to nie jest potrzebne - mówił tuż po zawodach Wiktor Trofimow.
Reprezentant klubu z Leszna ukończył wtorkowe zawody z dorobkiem 10 punktów, co dało mu czwarte miejsce w klasyfikacji końcowej. Młodzieżowiec celował wyżej. - Nie do końca jestem zadowolony. Wiadomo, że każdy zawodnik chce stanąć na podium, a najlepiej być pierwszym. Też tego chciałem, ale zaszkodził mi pan sędzia, ale no nic. Miejsce w eliminacjach wywalczone, także tylko jechać dalej i tam pokazywać jeszcze lepsze wyniki - dodał.
Trofimow podkreślił również, że jego głównym celem na turniej w Gnieźnie było wywalczenie przepustki do eliminacji Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. - Przede wszystkim chciałem tego awansu. W tym roku będę miał 19 lat, więc to ostatni rok, w którym mogłem wystartować w Brązowym Kasku. Mocno chciałem tego. Dużo pracowałem nad tym, żeby mieć miejsce w półfinale IMEJ. Wywalczyłem to sobie - podsumował 18-latek.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo finału MPPK w Ostrowie Wlkp.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>