Stal Gorzów obroni tytuł MPPK? Krzysztof Cegielski ma swojego czarnego konia
W czwartek na torze w Ostrowie Wielkopolskim odbędzie się finał Mistrzostw Polski Par Klubowych. Zdaniem Krzysztofa Cegielskiego, czarnym koniem zawodów będą żużlowcy forBET Włókniarza. A kto jest faworytem do walki o złoto?
Zdaniem naszego rozmówcy duże szanse na triumf ma Unia Leszno, która rządzi i dzieli. - Janusz Kołodziej nie wystąpi i to jest osłabienie, ale pozostaje przecież Piotrek Pawlicki. On po kontuzji wrócił w świetnym stylu. Smektała, który zastąpi Kołodzieja bardzo ładnie wszedł w sezon i potrafi wygrywać z każdym - podkreśla były żużlowiec.
Jego czarnym koniem jest forBET Włókniarz Częstochowa. Cegielski tłumaczy, że Adrian Miedziński i Tobiasz Musielak jeżdżą naprawdę dobrze. - Może nie zdobywają w tej chwili po 15 punktów na mecz. Warto jednak podkreślić, że do pary mają Lindgrena i Madsena. Trudno więc o niezwykle wysokie zdobycze punktowe. Nie będę zaskoczony, jeśli częstochowianie staną na podium - mówi.
Ekspert miło wspomina czas, kiedy sam stanął na najwyższym stopniu podium MPPK. Razem z kolegami ze Stali Gorzów pokonali nie byle kogo. - Z Tomkiem Bajerskim i Piotrem Paluchem w 1998 roku zdobyliśmy mistrzostwo. Pokonaliśmy wówczas nieosiągalnych braci Gollobów i Piotrka Protasiewicza. To było dla mnie wielkie przeżycie. Bardzo się cieszę, że najlepsi krajowi żużlowcy startują w MPPK i nie traktują tych zawodów treningowo - kończy Cegielski.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo finału MPPK w Ostrowie Wlkp.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>