Junior Get Well czuł się jak na treningu. Wytłumaczył nieprzyjemne zdarzenie
Marcin Kościelski zdobył pierwszy punkt w karierze na Motoarenie, który pomógł drużynie Get Well wygrać z Betardem Spartą 47:43. - Podchodziłem do tego jak do treningu - podkreśla młodzieżowiec
- Spodziewałem się większego stresu, ale podszedłem do tego jak do treningu. Mam świetnego trenera mentalnego, wspiera mnie menedżer oraz trener młodzieży, więc nic tylko korzystać i się rozwijać - podkreśla wychowanek toruńskiego klubu.
W biegu numer dwanaście Kościelski zanotował upadek na drugim łuku trzeciego okrążenia. Wyglądało groźnie, ale skończyło się na strachu. - Wszystko jest w porządku. Była chwila oszołomienia, ale lekarze przebadali i nic mi nie jest - mówi zadowolony zawodnik. - Wjechałem za szeroko, w tą jedyną dziurę, która tam była. Zabrało mi nogę, próbowałem ratować, ale banda się zbliżała - dodaje.
ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliściePomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.