Wojciech Lisiecki wystąpi w niedzielę w Krakowie. Trwają rozmowy z kolejnym zawodnikiem
Do Arge Speedway Wandy Kraków dołączył w piątek Wojciech Lisiecki. Klub potwierdza, że wystąpi on w niedzielnym meczu i zastąpi Ernesta Kozę. Już niebawem do składu krakowian może dołączyć jeszcze jeden Polak.
Na domiar złego rozegranie pojedynku z łódzkim Orłem do samego końca stało pod znakiem zapytania. Wszystko za sprawą braku weryfikacji toru i band, do której doszło dopiero w czwartek. Ostatecznie Arge Speedway Wanda z licencją w niedzielę rozpocznie sezon na własnym obiekcie.
- Najważniejsze, że problemy z torem są już za nami. Trenujemy i mam nadzieję, że już wkrótce wszyscy zobaczymy efekty. Teraz istotne jest, aby Ernest jak najszybciej wrócił do pełnej sprawności. Nastroje są bojowe. Będziemy walczyć o każdy punkt dla naszych kibiców i dla Ernesta. Wynik Marcina w Gdańsku był przeciętny, bo mam wobec niego większe oczekiwania. W Gdańsku miał spore problemy sprzętowe, które podobno są już zażegnane. Myślę, że efekty zobaczymy w niedzielę - powiedział Paweł Piskorz.
W piątek do krakowskiego składu dołączył Wojciech Lisiecki. Jak poinformował menedżer Piskorz, wypożyczony z Kolejarza Rawicz żużlowiec wystąpi w niedzielę przeciwko Orłowi Łódź. - Udało nam się pozyskać Wojtka, więc z automatu wskakuje do składu jak drugi polski senior. Zastąpić Ernesta będzie mu bardzo ciężko, ale to ambitny chłopak i na pewno da z siebie wszystko - poinformował menedżer Wandy.
ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczuKontuzja Kozy już na początku sezonu pokazała, że dwóch krajowych seniorów w składzie to za mało na cały rok. Paweł Piskorz uważa, że wizja ta w minionym sezonie się sprawdziła. Zdradza też, że oprócz wypożyczenia Lisieckiego, klub prowadzi intensywne rozmowy z kolejnym zawodnikiem. Współpraca ta nie jest jednak oczywista - ma to być ktoś, kto podniesie poziom całego zespołu.
- W zeszłym sezonie wizja dwóch polskich seniorów sprawdziła się. W myśl tego tym razem postąpiliśmy podobnie, ale okazało się że już na wstępie mamy problem. Na to nie ma reguły. Prowadzimy rozmowy z jeszcze jednym zawodnikiem. Co z tego wyjdzie okaże się już niebawem. Jeśli jednak ktoś dołączy, będzie to zawodnik, który poziomem podniesie całą ekipę - powiedział tajemniczo Paweł Piskorz.
Już w niedzielę Arge Speedway Wanda podejmie faworyta tegorocznych rozgrywek Nice 1. LŻ. Menedżer nie nastawia się na efektowną wygraną, choć wierzy w możliwości swojej drużyny. - Tak się złożyło, że na początek trafiliśmy, jak dla mnie, na faworytów do finału ligi. W myśl słów Henryka Reymana "Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw, czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustępliwej walki. Nie dopuście tego, aby ludzie uznali was za niegodnych podania ręki." Wierzę z całego serca w nasz zespół. Jeśli wszystko się zazębi i ominą nas kontuzje, stawiam na 46:44 - zakończył Piskorz.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>