Żadna praca nie hańbi. Juniorzy Get Well zamiatają warsztat i park maszyn

Dariusz Ostafiński 05 Marca 2018, 08:45

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Igor Kopeć-Sobczyński i Daniel Kaczmarek (od lewej).

Skąd pomysł na przygotowanie przez sprzątanie? - Kwestia wychowania jest bardzo istotna - twierdzi Karol Ząbik, trener juniorów Get Well, który jako młody zawodnik toruńskiego klubu także pracował fizycznie na stadionie. Dziś mówi, że dobrze mu to zrobiło. - Nikomu korona z głowy nie spadnie, jak trochę pozamiata. Niektórzy oczywiście spytają, co ma zamiatanie do jeżdżenia na żużlu. Odpowiem, że dla mnie to jedna z metod na wychowanie młodych chłopaków.

• Igor Kopeć-Sobczyński: Trener Kościecha wiele mnie nauczył. Obiady z gwiazdami też sporo mi dały (wywiad)

Nadzór nad wykonywaniem godzin warsztatowych prowadzi klubowy mechanik Krzysztof Głowacki. To on sprawdza, jak młodzi wykonują swoją pracę. Czy ktoś się obija? - Mamy zawodników z różnym charakterem i do każdego z nich trzeba dotrzeć na inny sposób - mówi Ząbik. - Nie będę mówił, czy ktoś się obija. Muszę się uporać z różnymi charakterami i wytłumaczyć im, że to jest dla nich dobre. Tu nie ma miejsca na obrażanie się, tu trzeba dobrze wykonać swoją pracę.

Follow @ostafinski