Wściekły Sławomir Kryjom. "Porozmawiajmy o mankamentach innych hiper nowych obiektów"

W Lesznie nie potrafią ukryć irytacji po lekturze tekstu o konieczności budowy nowego stadionu Unii. Sławomir Kryjom, dyrektor tamtejszego MOSiR-u krytykuje naszego eksperta i daje do zrozumienia, że inne obiekty nie są lepsze.

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
Stadion im Alfreda Smoczyka w Lesznie WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Stadion im. Alfreda Smoczyka w Lesznie

Kiedy w Lesznie władze miasta przeczytały, że Fogo Unia potrzebuje całkiem nowego stadionu, względnie kompleksowej modernizacji obecnego obiektu, to zrobiło się niezłe zamieszanie. Dyrektor MOSiR-u Sławomir Kryjom dał na Twitterze upust swoim emocjom, pisząc, że czas chyba "porozmawiać o mankamentach innych hiper nowych obiektów". Dodał też, że jeśli nasz ekspert Michał Kugler ma problemy z widocznością w Lesznie, to znaczy, że ma kłopoty ze wzrokiem.

Dyskusję o stadionie dla Unii wywołał zaraz po ubiegłorocznym finale PGE Ekstraligi jej prezes Wojciech Stępniewski. Od tamtego czasu temat co rusz wraca, doprowadzając ludzi z Leszna do szewskiej pasji. Ich zdaniem cała liga ma problemy, a wszyscy czepiają się tylko obiektu im. Alfreda Smoczyka.

A jakie problemy mają inni? W Lesznie mówią nam, że w Zielonej Górze są sektory z drewnianymi ławkami, w Gorzowie nie ma zaplecza, w Częstochowie zawodnicy gości muszą stawiać auta na ulicy, bo nie ma parkingu, w Grudziądzu trybuny są tak niskie, że w trakcie transmisji widać miasto, a w Toruniu przy ulewie trzeba stawiać wiadra w budynku (w klubie zaklinają się, że tylko łuk zalewa), żeby woda nie kapała na podłogę. Kłopoty ma mieć także nowoczesny Olimpijski. Kibice Unii wrzucili na Twittera zdjęcie z sektora na łuku, gdzie nie widać toru. O Tarnowie nie mówi się nic, bo wiadomo, że tamtejszy obiekt jest o krok od kapitalnego remontu.

Ekstraliga Żużlowa w sprawie leszczyńskich zastrzeżeń milczy. W spółce słyszymy tylko, że w związku z licencją każdy ma pewne warunki do spełnienia. I każdy dostał na to czas. - My do końca tego roku musimy wymienić ławki w tych sektorach, w których one zostały - przyznaje Marcin Grygier, rzecznik prasowy Falubazu Zielona Góra. - W sezonie zasadniczym przykrywamy je banerami reklamowymi. Kibice siedzą tam tylko na play-off.






ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Unia Leszno ma najgorszy stadion w PGE Ekstralidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×