Przez trzy sezony nie jeździł w Polsce. Teraz związał się kontraktem ze Startem
Car Gwarant Start Gniezno dopiął formalności związane z ostatnim ruchem transferowym w kończącym się okienku. Do kadry beniaminka 1. Ligi Żużlowej dołączył Kim Nilsson, który już w przeszłości posiadał ważną umowę z klubem z pierwszej stolicy Polski.
Co ciekawe, w trakcie minionego sezonu 27-latek był brany pod uwagę, kiedy ROW Rybnik rozglądał się za zastępcą Grigorija Łaguty. Finalnie jednak Szwed nie trafił do ekstraligowca. Nilsson w ostatnich latach startował głównie na Wyspach Brytyjskich i w ojczystych rozgrywkach. Zanotował też epizody w cyklu Grand Prix - wystartował w pięciu turniejach, ale żadnego z nich nie mógł zaliczyć do udanych. Jego najbardziej udanym występem był start w ubiegłorocznym Grand Prix Sztokholmu, gdzie wywalczył pięć punktów.
Kim Nilsson to taki zawodnik, który ma potencjał i papiery na osiąganie dobrych wyników, jednak prawie zawsze coś stawało na przeszkodzie, by mógł pokazywać swoje umiejętności na polskich torach. Kto wie, być może w przyszłym sezonie będzie inaczej. Dodajmy, że Szwed jest ostatnim nowym nabytkiem drużyny z Grodu Lecha. Start rozważał też zatrudnienie Kyle'a Howartha, ale ostatecznie do parafowania umowy nie doszło. Niewykluczone, że klub podpisze jeszcze jeden lub dwa kontrakty warszawskie.
Reasumując, czerwono-czarnych barw w sezonie 2018 bronić będą Oliver Berntzon, Adrian Gała, Mirosław Jabłoński, Marcin Nowak, Eduard Krcmar, Jurica Pavlic, Kim Nilsson oraz juniorzy - Damian Stalkowski, Norbert Krakowiak i Maksymilian Bogdanowicz.
ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza CzęstochowaPomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.