Potężna wpadka Orła Łódź. Witold Skrzydlewski nie miał litości dla drużyny

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Witold Skrzydlewski i Aleksandr Łoktajew
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Witold Skrzydlewski i Aleksandr Łoktajew
zdjęcie autora artykułu

Orzeł zremisował na własnym torze z Lokomotivem Daugavpils (45:45) w meczu, który dla łodzian miał być spacerkiem. Prezes klubu Witold Skrzydlewski uważa, że utrata punktów będzie drogo kosztować jego zawodników.

Drużyna z Daugavpils przyjechała do Łodzi z czwórką juniorów. W ostatniej chwili miejsce Tomasa Jonassona zajął Artiom Trofimow. A to oznaczało, że w 14 biegach w ekipie gości zawsze będzie startował młodzieżowiec. Orzeł miał to wykorzystać i nie tylko wygrać, ale zdobyć również bez większych problemów punkt bonusowy. Jak się jednak okazało, spotkanie w Łodzi miało bardzo zaskakujący przebieg. Bardzo długo na prowadzeniu znajdowali się Łotysze, którzy mogli nawet wygrać.

- Czy jestem rozczarowany? To mało powiedziane. Jestem wkurzony. Przyjechała do nas mocno osłabiona drużyna, a my uratowaliśmy z nimi remis - mówił po meczu wściekły Witold Skrzydlewski.

- Nie potrafiliśmy na własnym torze wygrywać startów. Przecież to żałosne. Jeśli nasi seniorzy nie są w stanie wygrywać z juniorami, to o czymś to świadczy. Z kolei o naszych młodzieżowcach nie ma sensu zbyt wiele mówić. Przyjechali na piknik i tyle. Przed meczem wszyscy mieli idealne warunki, żeby się przygotować. Było sporo treningów. Zastanawiam się teraz po co. Mnóstwo kosztów a efektów zero. Teraz jedziemy do Gdańska i jestem pewny, że dostaniemy baty za trzy punkty - dodaje główny sponsor klubu z Łodzi.

Prezes Orła po meczu nie miał jedynie pretensji do Edwarda Mazura i Aleksandra Łoktajewa. Reszta drużyny jego zdaniem zdecydowanie zawiodła. - Nawet Andersen dał się wyprzedzić w swoim ostatnim biegu. Widać, że po wypadku to nie jest na razie ten sam zawodnik co wcześniej. Uważam, że w meczu z Lokomotivem zawodnicy zmarnowali wielką szansę na drugie lub trzecie miejsce. To było spotkanie o to, czy pojadą w fazie play-off i odegrają w niej znaczącą rolę. Tak naprawdę chodziło o ich pieniądze, a nie o moje. Może jeszcze zajmą czwartą pozycję, ale co z tego? To oznacza lanie z Unią Tarnów i na tym cała zabawa się kończy - przekonuje Skrzydlewski.

ZOBACZ WIDEO Budowa nowego stadionu Orła z lotu ptaka. Widok jest imponujący! (WIDEO)

Źródło artykułu:
Czy Orzeł jest w stanie zakończyć rundę zasadniczą na wyższej pozycji niż czwarta?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (10)
avatar
Weslake1981
11.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby jechał Czugunow to Orzeł wygrałby mecz Panie Skrzydlewski.  
Adam Morawski
11.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bedą play off ? Czy pan Witek woli ich jednak uniknąć ? Na awans w tym roku nie chcial iść, wiec wiadomo,zeby zawodnicy zbytnio sie nie rozpedzali. Faworytem Tarnów i tak się pewnie skonczy. Łó Czytaj całość
avatar
Maro75
10.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jaki trener(pseudo) taka jazda. Jeszcze zapłaczecie z powodu tej miernoty spod Rzeszowa.  
avatar
yes
10.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lokomotiv wystawił czterech młodzieżowców, do tego dwóch na pozycjach seniorów zdobyło łącznie 1 punkt: 2. Oļegs Mihailovs (23.08.1999) - 0 (0,0,-,0) i 4. Artjoms Trofimovs (18.01.2000) - 1 (1 Czytaj całość
avatar
Władysław G-rabarz
10.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W następnym meczu Czuganow za Hansa. Zostawił bym Tungate, bo to wyjątkowo solidny zawodnik i dziwi mnie nawet jego brak w składzie na DPŚ.