Podpatrywał Muhammada Alego. Czy na torze będzie tak skuteczny jak on w ringu?

Muhammad Ali był uważany za jednego z najlepszych pięściarzy, a także najważniejszych sportowców XX wieku. W czasie swej kariery zanotował aż 56 zwycięstw i zaledwie pięć porażek. Amerykański bokser jest jednym z idoli Olivera Berntzona.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Oliver Berntzon WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Oliver Berntzon
Oprócz nieżyjącego już Muhammada Alego, szwedzki żużlowiec wzoruje się również na Jarosławie Hampelu oraz Ryanie Villopoto (zawodowy motocrossowiec z USA). - Każdy ma jakichś idoli. Jeżeli chodzi o wzór zawodnika, którego podpatruje i staram się od niego uczyć, to jest nim Jarek Hampel. Poza żużlem natomiast moimi idolami są Muhammad Ali oraz Ryan Villopoto - zdradził podczas rozmowy z naszym portalem Oliver Berntzon.

Szwed w czasie listopadowego okresu transferowego związał się umową z GTM Startem Gniezno. Berntzon ma już za sobą wizytę w pierwszej stolicy Polski. Skandynaw pojawił się w Gnieźnie przy okazji grudniowej prezentacji drugoligowca. - Bardzo spodobało mi się Gniezno. Jest tam wielu wspaniałych ludzi. Widać, że oni żyją tym sportem. Mam nadzieję, że będę mógł sprawiać im dużo radości. Chciałbym również przyznać, że jestem pod wrażeniem prezentacji drużyny - dodał.

Oliver Berntzon rozpoczął już pieczołowite przygotowania do tegorocznego sezonu. 23-latek przywiązuje wagę zarówno do spraw kondycyjnych, jak i sprzętowych. - Do sezonu będę przygotowany na sto procent. Mam zamiar dysponować trzema motocyklami, których będę używał w Polsce. Ponadto będę miał cztery silniki. Jeden z nich został zbudowany specjalnie na gnieźnieński owal. Wszystkim zajmuje się Łukasz Jasiński, który opiekuje się moim sprzętem i jest odpowiedzialny za logistykę. Dodatkowo dołączy do nas drugi mechanik - Łukasz Związko. Jest on znany w Gnieźnie. Mam nadzieję, że ten duet pozwoli mi osiągać dobre wyniki - stwierdził Szwed.

Zawodnik ze Skandynawii ma ambitne cele na nadchodzący sezon. - Zawsze mierzę wysoko. Najważniejsze jest to, by wygrywać wszystko, co będzie możliwe. Wraz z ekipą z Vetlandy będziemy celować w mistrzostwo Szwecji. Natomiast w Allsvenskan wraz z Vastervik powalczymy o wejście do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jeżeli chodzi o drużynę z Gniezna, to wjedziemy do pierwszej ligi! - przyznał Berntzon.

W czasie zeszłorocznego meczu towarzyskiego w Świętochłowicach Szwed nabawił się urazu obojczyka. Na szczęście po złamaniu nie ma już śladu. Pozostał jednak niesmak po tym, że sędzia Najwer nie zareagował w odpowiedni sposób, o czym już pisaliśmy. - Jeżeli chodzi o komentarz do tego feralnego biegu, to powiem tylko tyle, że cieszę się, że są tacy ludzie jak Paweł Kończyk, Jacek Wasiukiewicz oraz doktor Bartosz Badeński ze Szpitala Wojewódzkiego w Legnicy. Resztę całego zajścia pozostawiam do oceny państwu - skomentował krótko zainteresowany.

ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem

- Korzystając z okazji chciałbym podziękować moim sponsorom, bez których spełnianie marzeń i celów nie byłoby możliwe. Przede wszystkim dziękuję firmie Eko-Dir z Wrocławia z panem Pawłem Kończykiem na czele, firmie RT Design z Leszna, która ubierze mnie i mój team. Podziękowania należą się również moim rodzicom - za wkład w rozwój mojej kariery. Nie mogę także zapomnieć o Łukaszu Jasińskim, który zarówno w czasie sezonu, jak i przerwy zimowej wykonuje kawał dobrej roboty. Mam nadzieję, że zaprocentuje ona w trakcie nadchodzącego sezonu. Pozdrawiam wszystkich kibiców z Gniezna, Vastervik oraz Vetlandy. Do zobaczenia na żużlowych torach w sezonie 2017! - zakończył Oliver Berntzon.


Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Oliver Berntzon będzie silnym punktem GTM Startu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×