Jan Ząbik: Trzeba odpowiadać za zawodnika, bo inaczej czeka "schowek"
Jan Ząbik i jego Stal Toruń byli jednymi z organizatorów turnieju Jawa Cup 250cc na toruńskiej Motoarenie. Trener zajmujący się miniżużlowcami wyraził swoje zdanie na temat rywalizacji, szkolenia i planów na przyszłość.
Dwudniowe zawody Jawa Cup 250cc mimo towarzyskiej rangi stały na wysokim i równym poziomie. Z bardzo dobrej strony pokazali się Biało-Czerwoni, którzy byli o krok od zgarnięcia całej puli. - Wszyscy widzieli, jak tu dokładnie było. W sobotę gdybyśmy nie mieli dwóch defektów to nasza kadra wygrałaby te zawody drużynowe. W turnieju indywidualnym zdecydował sport. Wygrał lepszy. W wyścigu dodatkowym rywal uciekł ze startu Turowskiemu i Marcin już go nie dogonił - ocenia szkoleniowiec Jan Ząbik.
Działacz Stali Toruń nie krył uśmiechu po zawodach i zdradził kolejne plany na przyszłość. - Jestem zadowolony z chłopaków. Skompletowaliśmy reprezentację z najlepszych zawodników w kategoriach 125cc oraz 250cc i pokazali się z bardzo dobrej strony. Już jesteśmy myślami w kolejnym sezonie, gdzie czekają nas zawody w Czechach, Danii, Niemczech i Łotwie - informuje.
Jan Ząbik odniósł się także do novum szkoleniowego w przepisach na sezon 2017. - Teraz wchodzi w życie nowy zapis w regulaminie, że każdy klub musi szkolić miniżużlowców. Niekoniecznie wszyscy muszą posiadać tory licencjonowane. Wystarczy prowizoryczny owal, na którym jeździć będą na motocyklach o pojemności 50cc. Na zawody zaś będą oni jeździć do innych miast, tak jak np. sekcja tarnowska - kończy.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>