Mikołaj Curyło zaskoczył w Częstochowie. "To pierwszy mecz, w którym jestem liderem"

W meczu 13. kolejki Nice Polskiej Ligi Żużlowej Polonia Bydgoszcz przegrała na wyjeździe z Eko-Dir Włókniarzem Częstochowa 24:66. Zaskoczeniem była postawa Mikołaja Curyły, który był liderem bydgoskiego zespołu.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz

Obecny sezon nie przebiega po myśli Mikołaja Curyły. Wychowanek Polonii Bydgoszcz w ubiegłym roku wrócił do żużla, a przed obecnym sezonem podpisał kontrakt ze swoim macierzystym klubem i ma pewne miejsce w składzie. W meczu z Eko-Dir Włókniarzem Częstochowa Curyło nieoczekiwanie należał do najlepiej punktujących zawodników swojego zespołu. Wywalczył 7 "oczek", tyle samo co Andriej Kudriaszow.

Po zakończeniu spotkania Curyło był zadowolony ze swojego wyniku. - Po porażce na własnym torze spodziewaliśmy się przegranej także w Częstochowie, ale nie tak dużą różnicą. Liczyliśmy na to, że całą drużyną uda nam się zdobyć nieco więcej punktów. Ze swojego indywidualnego wyniku mogę być zadowolony. Jest to starcie wyjazdowe i pierwszy mecz, w którym to ja jestem liderem w drużynie - powiedział zawodnik Polonii.

W dobrej jeździe zawodnikowi Polonii pomógł zeszłoroczny występ na SGP Arenie Częstochowa. - W ubiegłym roku miałem okazję startować w Częstochowie jako zawodnik GKM-u Grudziądz w rozgrywkach Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Udało się skorzystać z przepisu regulaminowego i trochę tych "oczek" wtedy zdobyłem. W meczu z Włókniarzem sugerowałem się podobnymi ustawieniami i wszystko pasowało - stwierdził Curyło.

Polonia Bydgoszcz w tabeli Nice Polskiej Ligi Żużlowej zajmuje 9. miejsce i ma na swoim koncie 7 punktów. Do pozycji gwarantującej utrzymanie na zapleczu PGE Ekstraligi bydgoszczanie tracą dwa "oczka". Curyło nie ukrywa, że celem jest zajęcie ósmej pozycji. - Żadna drużyna nie chciałaby spadać, bowiem to jest coś najgorszego w sporcie. Staramy się naprawdę jak możemy, pracujemy i na torze i poza nim przy sprzęcie. Chcemy utrzymać w Bydgoszczy Nice Polską Ligę Żużlową, gdyż Polonia nigdy w II lidze nie była - przyznał Curyło.

Dla żużlowca Polonii to pierwszy pełny sezon po dwóch latach przerwy. Obecnie legitymuje on się średnią 1,019 punktu na bieg, na co złożyło się 45 "oczek" i 8 bonusów zdobytych w 52 wyścigach. - To coś pięknego wrócić do czegoś, co się kocha. Żużel coś mi "odjechał", nie było to do końca spowodowane moją winą, miałem też nieodpowiednich ludzi wokół siebie, w tym menadżera. Utrudniał mi on nieco rozwój kariery, ale staram się teraz odbudować i miejmy nadzieję, że się uda - zakończył wychowanek bydgoskiego klubu.

ZOBACZ WIDEO Polonia - Wanda: Zwycięstwo Szczepaniaka na koniec (źródło TVP)


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×