Linus Sundstroem jest spokojny o swoją formę. "Miałem dwa razy z rzędu gorszy dzień"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Linus Sundstroem
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Linus Sundstroem
zdjęcie autora artykułu

Ostatnie tygodnie nie były łatwe dla Linusa Sundstroema. Szwed przed meczem z Polonią Bydgoszcz jest jednak spokojny o swoją formę i wie co ma poprawić, by było lepiej.

W poprzednich spotkaniach Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk, Linus Sundstroem spisywał się poniżej oczekiwań. - Miałem po prostu dwa razy z rzędu gorszy dzień i przegraliśmy te spotkania. Rozmawiałem o tym z kolegami z zespołu oraz z kierownictwem klubu. Zapominamy o tym co się działo wcześniej i patrzymy do przodu. W niedzielę czeka nas spotkanie w Gdańsku. Cieszę się, że pojedziemy u siebie, bo dawno nie startowaliśmy przed własną publicznością. Wiemy co było złe i chcemy to zatrzeć - powiedział Szwed.

Zawodnik, który wciąż ma najwyższą średnią biegową spośród gdańskich żużlowców nie obawia się o spadek formy. - Nie traktuję tego tak. Miałem pewne problemy z motocyklami, dodatkowo były to dla mnie ciężkie dni. Teraz będzie już dobrze - zdeklarował.

W niedzielę gdańszczanie zmierzą się z Polonią Bydgoszcz, z którą przegrali na wyjeździe 44:46. - Nie uważam, że będzie dużo łatwiej. Wszystkie mecze są trudne. Wiele zależy od tego, czy ma się swój dzień. Taki jest żużel i każdy może wygrać z każdym. Nie będzie łatwo, ale jedziemy u siebie. Mocno trenowaliśmy przed meczem. Nastawiamy się na walkę, ale również na zwycięstwo - stwierdził.

W ostatnim czasie odwołano kilka spotkań, w których miał pojechać Sundstroem. - To normalne dla żużlowca. Czasami jest więcej odwołanych spotkań, bywa też że są sezony, gdy jest słonecznie. Mi odwołano czwartkowy mecz Allsvenskan i przyjechałem do Gdańska, by potrenować. Dobrze jest spędzić czas na motocyklu - przyznał.

Tydzień temu z Allsvenskan wycofała się Gnistorna Malmoe. Sytuacja w żużlu wciąż nie jest kolorowa. - Myślę, że w żużlu nie ma żadnego bogatego klubu. Niektóre trzymają finanse pod kontrolą, ale wiele ma problemy. Malmoe to trzecie największe miasto w Szwecji i to wielki żal, że nie będzie tam żużla. Takie rzeczy niestety się zdarzają w każdym kraju. W tej dyscyplinie potrzebujemy więcej klubów i zawsze jest żal, gdy któryś upada. Gnistorna miała problemy już w poprzednim sezonie, ale jestem zaskoczony że tak to się skończyło, bo wydawało się że mają wszystko pod swoją kontrolą. Życzę wszystkim klubom ośrodkom powrotu do rozgrywek - zakończył Linus Sundstroem.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Oto najwięksi wygrani w polskim zespole? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

[/color]

Źródło artykułu: