Prezes SVEMO zabrał głos w sprawie Lindbaecka

Antonio Lindbaeck został zwolniony z aresztu i może startować w zawodach, choć w jego sprawie nadal prowadzone są czynności. Do całej sytuacji odniósł się prezes szwedzkiej federacji motocyklowej, Hakan Leeman.

Szymon Kaczmarek
Szymon Kaczmarek
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan

Przypomnijmy: żużlowiec został aresztowany po meczu Elitserien, dodatkowo przeszukano jego busa. Jak się okazało, Lindbaeck miał dopuścić się czynności seksualnych z nieletnią, przez co spędził kilka dni w areszcie.

Ostatecznie uznano, że zebrany materiał dowodowy nie jest na tyle mocny, aby Szwed musiał czekać na wyjaśnienie całej sprawy za kratkami. Lindbaeck może więc bez przeszkód startować w zawodach na terenie całej Europy. To nie znaczy, że sprawa znalazła swój finał - śledczy rozpoczęli bowiem żmudną analizę wszystkich związanych z nią materiałów.

Żużlowiec nie przyznaje się do winy, dodatkowo jest tylko podejrzanym, a nie oskarżonym. Mimo to jego występy na sportowych arenach wzbudziły sporo kontrowersji, szczególnie w Szwecji.

ZOBACZ WIDEO Stal - Włókniarz: znakomita jazda Nichollsa w ostatnim biegu (Źródło: TVP)

- Naszym głównym założeniem jest uznawanie każdego za bycie niewinnym do czasu skazania przez sąd. Chyba, że wina nie podlega żadnej wątpliwości - stwierdził prezes SVEMO, Hakan Leeman. Dodał, że bez tych przesłanek władze federacji nie mogą wyciągać żadnych konsekwencji dyscyplinarnych.

Z drugiej strony Leeman nie ukrywał, że podczas postępowania policyjnego czy prokuratorskiego można podjąć pewne działania. - Nie powinno by to postrzegane jako kara lub środek dyscyplinarny, ale sposób na zmniejszenie zainteresowania mediów całą sprawą - powiedział. Dodał, że całe zamieszanie może mieć negatywny wpływ na postawę zainteresowanego.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×