EL: Zdecydowane zwycięstwo Młotów, 10 punktów Piotra Świderskiego

Krzysztof Wesoły 04 Maja 2016, 22:46

Zdobycze w drużynie triumfatorów rozłożyły się równomiernie pomiędzy wszystkich zawodników. Najlepiej spisał się jednak Andreas Jonsson, który do biegu nominowanego nie znalazł pogromcy. Dopiero w ostatniej odsłonie pokonał go Matej Zagar. Piotr Świderski pojechał z kolei w pięciu wyścigach, wygrał dwa z nich i łącznie zdobył 10 punktów z bonusem.

Swoje problemy mieli goście z Manchesteru. W kratkę jechał wspomniany już Zagar, który dwukrotnie dojeżdżał do mety na ostatniej pozycji. Rewelacyjnie spisał się za to Steve Worrall, który w siedmiu startach zdobył aż 17 punktów z bonusem.

The Lakeside Hammers - 53
1. Andreas Jonsson - 12+2 (2*,2*,3,3,2)
2. Piotr Świderski - 10+1 (3,2,3,1,1*)
3. Lewis Bridger - 7+2 (2*,1,2,2*)
4. Richard Lawson - 8 (2,0,3,3)
5. Kim Nilsson - 7 (3,3,0,1)
6. Robert Mear - 4+2 (2,1*,-,1*)
7. Lewis Kerr - 5+2 (1*,1*,1,0,2)

Belle Vue Aces - 39
1. Matej Zagar - 12 (0,3,6!,0,3)
2. Max Fricke - 2 (1,t,0,1)
3. Scott Nicholls - 3 (w,1,2,d,0)
4. Richie Worrall - 2 (w,0,2,1)
5. Craig Cook - 2+1 (w,2*,d,-)
6. Joe Jacobs - 0 (0,0,-,0)
7. Steve Worrall - 17+1 (3,3,3,2,1*,3,2)

Bieg po biegu:
1. Świderski, Jonsson, Fricke, Zagar 5:1
2. S. Worrall, Mear, Kerr, Jacobs 3:3 (8:4)
3. Nilsson, Bridger, Cook (w/u), Nicholls (w/su) 5:0 (13:4)
4. S. Worrall, Lawson, Kerr, R. Worrall (w/u) 3:3 (16:7)
5. S. Worrall, Świderski, Mear, Jacobs 3:3 (19:10)
6. Zagar, Cook, Bridger, Lawson 1:5 (20:15)
7. Nilsson, Jonsson, Nicholls, R. Worrall 5:1 (25:16)
8. Lawson, S. Worrall, Kerr, Fricke 4:2 (29:18)
9. Świderski, R. Worrall, S. Worrall, Kerr 3:3 (32:21)
10. Zagar (!), Bridger, Fricke, Nilsson 2:7 (34:28)
11. Jonsson, Nicholls, Świderski, Cook 4:2 (38:30)
12. S. Worrall, Kerr, Mear, Jacobs 3:3 (41:33)
13. Jonsson, S. Worrall, Nilsson, Zagar 4:2 (45:35)
14. Lawson, Bridger, R. Worrall, Nicholls (d4) 5:1 (50:36)
15. Zagar, Jonsson, Świderski, Nicholls 3:3 (53:39)

Premiership

ZOBACZ WIDEO KSM Krosno - Orzeł Łódź: Kuriozalna sytuacja. Miśkowiak nie ruszył sprzed taśmy (źródło TVP)