Michała Kordasa nie stać na dopłacanie do startów

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: żużlowiec
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: żużlowiec
zdjęcie autora artykułu

W poniedziałek działacze Hawi Racing Team ogłosili skład zespołu Kolejarza Opole na tegoroczne rozgrywki Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Dla kibiców zaskoczeniem był brak w kadrze Michała Kordasa.

Wychowanek opolskiego klubu otrzymał propozycję podpisania kontraktu. - Delikatnie mówiąc, była to najgorsza oferta, jaką otrzymałem w swojej karierze. Nie chcę mówić o konkretnych kwotach, bo byłoby to nieeleganckie, ale na takich warunkach nie byłbym w stanie kontynuować jazdy na żużlu. Zaproponowano mi w pełni profesjonalny kontrakt i wzięcie wszystkich kosztów na własne barki. Jednocześnie stawka za punkt była na tyle niska, że nie pokrywa realnych kosztów jego zdobycia. Jestem młodym człowiekiem, swoją pasję realizuję głównie dzięki wsparciu rodziców i kilku sponsorów. Nie stać mnie na to, by dopłacać do startów w Hawi Racing Team, choć starty w klubie z mojego miasta to dla mnie zawsze priorytet - powiedział Michał Kordas w rozmowie z kolejarzopole.pl.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej działacze Hawi Racing Team zarzucili zawodnikowi nieobecność na większości treningów drużyny. Kordas miał się pojawić tylko na dziewięciu zajęciach. - Byłem zaskoczony tą liczbą i tym zarzutem. Owszem, w minionym sezonie opuszczałem niektóre sesje treningowe. Lwią część opuściłem jednak z powodu kontuzji po upadku w Rawiczu. Wówczas lekarz po opuszczeniu szpitala zalecał przerwę od treningów na czas jednego miesiąca. Sam trener Piotr Żyto odradzał mi zbyt szybki powrót na tor. W tym okresie przechodziłem rehabilitację, między innymi krioterapię. Miałem również problem z doprowadzeniem sprzętu do jazdy. Wszystko to z braku części, które wymagały wymiany lub naprawy po tym upadku. Oczywiście nie otrzymałem żadnej pomocy w tym temacie z klubu. Czasem rezygnowałem też z następujących dzień po dniu treningów, by krótko mówiąc musiałem "oszczędzać" sprzęt. Mimo to nie próżnowałem. W miarę możliwości trenowałem na torze i poza nim. Startowałem także w kilku turniejach towarzyskich zdobywając kolejne doświadczenia - powiedział wychowanek Kolejarza Opole.

Źródło artykułu:
Komentarze (14)
avatar
RECON_1
5.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zdaje sie ze Opole mialo stawiac na swoich.  
avatar
jeba..po
5.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie labidzic jest OK  
avatar
Partia
3.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Nie podejrzewam żeby dostał propozycję poniżej pozostałych... Szwedom się opłaca przyjechać z Szwecji, Rempale z Rzeszowa mimo że nie mają zapewnionego miejsca w składzie. On by miał, a na stad Czytaj całość
avatar
yes
3.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W składzie nie ma Kordasa. Co będzie dalej z zawodnikiem??  
avatar
vexel
3.02.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Piękne podejście klubu i właściciela... W takim razie na co poszło 400 tysięcy zł dotacji z miasta? W pierwszej kolejności pieniądze powinien dostać właśnie Michał.