Motor Lublin spóźnia się ze spłatą zawodników. "Potrzebujemy jeszcze kilku dni"
Włodarze KMŻ Motoru Lublin deklarowali, że spłacą do końca sierpnia zawodników z poprzedniego sezonu. Ostatecznie cel ten nie został zrealizowany. Wierzyciele otrzymają jednak swoje pieniądze.
KMŻ Motor Lublin spłaca zadłużenie sukcesywnie od drugiej połowy maja, a tacy zawodnicy jak Davey Watt, Robert Miśkowiak czy Cameron Woodward otrzymali już znaczną część oczekiwanego wynagrodzenia. - Obecnie zostało nam do uregulowania 70 tysięcy złotych. Nie prowadzimy i nie prowadziliśmy żadnych negocjacji w sprawie zmniejszenia tej kwoty. Zobowiązałem się, że spłacimy te zaległości i tak też się stanie - wyjaśnił Zając.
Jak informowaliśmy wcześniej, włodarze Koziołków porozumieli się w sprawie dodatkowego wsparcia finansowego ze strony miasta. Niestety, oczekiwanych zysków z biletów nie przyniosła ostatnia impreza, jaką był finał Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Na trybunach w Lublinie zasiadło zaledwie półtora tysiąca widzów. - Rzeczywiście, jesteśmy tym faktem nieco rozczarowani. Gdyby frekwencja była wyższa, mogliby byśmy liczyć na większe zyski z tej imprezy - zakończył prezes KMŻ Motoru Lublin.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>