Sławomir Dudek o Walasku: Tak spiętego zawodnika dawno nie widziałem
SPAR Falubaz Zielona Góra w nie najlepszych humorach wyjechał z Gorzowa. Przegrana 42:48 oznacza znacznie utrudnioną walkę o pozostanie w czwórce. Szczególnie zawiódł Grzegorz Walasek.
W drużynie Falubazu pojechała tak naprawdę czwórka żużlowców. O ile zerowy dorobek Aleksa Zgardzińskiego można przyjąć bez wielkiego zaskoczenia, o tyle taki sam rezultat w wykonaniu Grzegorza Walaska to już spora niespodzianka. - Przyjechaliśmy wygrać to spotkanie, zdobyć punkty. Popełnialiśmy jednak błędy. Do tego wszystkiego brak Grzegorza Walaska spowodował, że wyjeżdżamy stąd smutni. Chyba siadła u Grześka psychika. Bardzo mocno przeżył słaby występ w Tarnowie. Między dwoma pojedynkami mieliśmy krótki okres przerwy w postaci dwóch dni. Próbowaliśmy z nim popracować, rozmawiać, żeby się rozluźnił. On lepiej jechał, gdy wracał zaraz po kontuzji niż teraz. Nie jest do końca wyleczony, ale tak spiętego zawodnika dawno nie widziałem, stąd te błędy na torze i całkowite zagubienie w parkingu z doborem przełożeń - wyjaśnił 46-latek.
Pod koniec spotkania goście maksymalnie wykorzystali możliwości taktyczne i regulaminowe. Dla niektórych jazda Darcy Warda w 13. biegu nie była walką fair. Wydawało się, że Australijczyk specjalnie przepuścił Nielsa Kristiana Iversena, dzięki czemu w obu nominowanych wyścigach mógł wystąpić Andreas Jonsson, raz jadąc jako rezerwa taktyczna. Przyjezdni nie kalkulowali, tylko chcieli zgarnąć pełną pulę. - Cały czas myśleliśmy o wygraniu meczu. W każdym biegu można z każdym wygrać, jak i przegrać. Do końca jechaliśmy tak, by odnieść zwycięstwo. Nad bonusem zastanawialiśmy się dopiero w ostatnim wyścigu. Zawodnicy mieli świadomość, że musieliśmy wygrać minimum 4:2. Może się okazać, że akurat tego jednego punktu nam zabraknie - tłumaczył Dudek senior.W niedzielnym spotkaniu do ścigania po zawieszeniu powrócił syn trenera - Patryk Dudek. 23-latek przy swoim nazwisku zapisał 7 punktów i dwa bonusy. - Jestem zadowolony. Już wcześniej się wypowiadałem, że nie możemy też obstawiać ilości punktów, jaką zdobędzie. To, co zdobył, wystarczyło. Gdyby Grzesiek zrobił tyle co Patryk, Pieszczek coś dołożył, to ten mecz wyglądałby całkiem inaczej. Wyszło tak, jak wyszło. Nie poddajemy się i w Lesznie będziemy szukać ostatniej szansy na awans do play-off - zakończył Sławomir Dudek.
Skrót meczu Stal Gorzów - Falubaz Zielona GóraKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>