Czas na surowe kary za brutalne ataki? Cegielski: Zawodnicy coraz bardziej przesadzają

zawodów wyprzedzanie stało się bardzo trudne, a nawet niemożliwe przy jeździe fair. Stąd ryzyko podejmowane przez zawodników musi być większe i stąd ostre wjazdy na dzika pod łokieć, czy wyjeżdżanie z wyjścia do bandy, żeby przeciąć rywalowi tor jazdy. Bo inaczej po prostu wyprzedzać się nie da powoli. W tym sezonie ścigania jakby troszke więcej, ale zawodnicy po paru latach betonu i nieprzelotowych rur nabrali niestety brzydkich nawyków i ciężko je tak od razu odstawić.

wyglądający wypadek, bezpardonowo atakując rywala Dwa tygodnie temu Miedziński doprowadził do upadku Emila Sajfutdinowa. Rosjanin ma po nim uszkodzone łokieć oraz kolano. Musiał przedwcześnie zakończyć sezon, tracąc szansę na tytuły indywidualnego mistrza świata i Europy.Wiadomości z OnetSport .Nie tylko Nicki jeździ ostro ,ale w polskiej lidze też mamy takiego żużlowca!!!!!!

choćby podobna karę a nie wiedzieć czemu tak się nie dzieje .

jedzie dalej... Jak FIM i GKSŻ nie podejmą zdecydowanych kroków przeciw brutalnej jeździe to ten temat będzie wracał jak bumerang. Wszelkie wywożenia w bandę czyli tzw. zamykanie drzwi powinno być surowo karane wykluczeniem do końca zawodów,a jeżeli sytuacja się powtórzy to indywidualna kara z wykluczeniem nawet na cały sezon !!! Niech mi ktoś wskaże zawodnika który miał więcej spinek i bójek niż Nicki Pedersen za niebezpieczną jazdę. Ten gość przegina pałę dość często nie bacząc nawet na kolegów z drużyny.Ktoś powie że żużel to nie szachy,tak to prawda,ale jak w każdym sporcie obowiązują pewne zasady i trzeba się na wzajem szanować. Każdy kto jeździ na żużlu nie jest ,,panienką"tylko nie chce stracić zdrowia przed atakami takich bezmózgowców którzy jadą po trupach do celu.Nie trzeba daleko szukać bo Jarek Hampel jest tego dosadnym przykładem tzw.zamykania drzwi.Po wielkiej burzy przeróżnych dyskusji za i przeciw brutalnej jeździe wszystko wróci do normy.... niestety:(

sprawiedliwie.

co my w telewizorni i pytał za co... Jako kibic miałem mieszane uczucia, bo oto z jednej strony reprezentant Polski, z drugiej strony słuszna decyzja sędziego. Potem w finale ten sam zawodnik upada dwa razy i za każdym razem wykluczony rywal. Komentatorzy telewizyjni w dziesiątkach powtórek odnaleźli fakt dotknięcia Przemka i tym samym powód do wykluczenia. Różnica polega na tym, że w pierwszym przypadku rywal Przemka nie upadł, stąd Jego pytanie "za co?" Gdyby sie przyjrzeć sie atakowi Przemka i Pedersena na Grega, porównać je, to wybaczcie, ale nie wyglądało by to najlepiej.. Nie tylko Pedersenowi zalecał bym trzeźwości w jeździe, ale także wszelkim komentatorom w ocenie sytuacji. Np. pan Cieślak, niech sobie obejrzy powtórki, a potem opowiada. o laniu Pedersena. Niech sędziowie zaczną stosować wykluczenia w tramcie wyścigu, nie ważne czy rywal upadł czy nie. Już to da do myślenia i ostudzi nieco zapędy niektórych zawodników..

motocyklem patrz PUK w Pawlickiego w DPŚ , Czy tylnym kołem ? a zahaczenie deflektorem ? Może podcięcie nogi ? Jak zawodnik po spowodowaniu upadku od razu przeprasza bo niechcący to faul brutalny ? Odpychanie łokciami na pierwszym łuku - bardzo niebezpieczne przecież ? Kopanie czy odpychanie się nogami ? A co z sytuacjami jakich wiele tz. zawodnicy zderzają się na łuku po ataku jednego z nich ale obaj utrzymują się na motocyklach i jadą dalej -99% takich biegów nie jest nawet przerywana i sędzia nie wyklucza nikogo. Ile razy zdarza się że kogoś pociągnie lub wejdzie w łuk z zbyt dużą prędkością i siła odśrodkowa go wyrzuca ścinając przy tym przeciwnika czy to jest brutalne czy nie ? Ja nie potrafię zdefiniować. I wprowadzenie jakiś surowych kar było by katastrofą dla tego sportu. Drużyny czasem nie miały by z kogo składu wystawić.