WP SportoweFakty
...więcej
  1. Start
  2. Żużel
  3. Jan Krzystyniak
  4. Jan Krzystyniak: Wychowujemy nieudaczników

Jan Krzystyniak: Wychowujemy nieudaczników

Kiedyś mieliśmy drewniane bandy i dziurawe tory, a kontuzji było mniej - uważa Jan Krzystyniak. Twierdzi, że liczne upadki, jakie oglądamy w tym roku świadczą o mniejszych umiejętnościach zawodników.
Michał Wachowski
Michał Wachowski
Liczba kolizji i poniesionych kontuzji jest większa niż w kilku poprzednich sezonach. Przynajmniej na razie nie potwierdziły się zatem opinie, że po powrocie tłumików przelotowych, żużel stanie się sportem bezpieczniejszym.
- Przez ostatnie dwa lata słuchałem na okrągło opinii, jak to tłumiki nieprzelotowe są złe. Mówiono, że psują żużel i że to przez nie oglądamy tyle upadków i kontuzji. W tym sezonie dopuszczono do użytku tłumiki przelotowe, a ja zmiany na lepsze wcale nie widzę. Wręcz przeciwnie, dochodzę do wniosku, że groźnych sytuacji na torze jest jeszcze więcej. Jestem więc ciekaw, co powiedzieliby teraz ci, którzy obwiniali za kontuzje poprzednie tłumiki. Moim zdaniem przyczyna upadków leży gdzie indziej. Jest nią brak umiejętności ze strony zawodników - ocenił w rozmowie z naszym portalem Jan Krzystyniak.

Były trener ekstraligowych drużyn przyznaje, że nie podoba mu się narzekanie obecnych żużlowców na nierówne tory. Jak zaznacza, że w przeszłości ścigano się w znacznie bardziej niebezpiecznych i wymagających warunkach. - Wychodzę z założenia, że zawodnik, który uważa się za klasowego sportowca, powinien poradzić sobie na każdym torze. Kiedyś żużlowiec wyjeżdżając do wyścigu musiał myśleć o dziesięciu rzeczach, a dziś zawęża się jego tok myślenia do tego, że ma trzymać gaz i jechać do przodu. Obecnie zawodnicy nie chcą myśleć o tym, czy na torze są dziurki. Chcą nawierzchni, która jest zupełnie płaska. Gdy pojawia się dziurka wielkości pudełka od zapałek, robi się tragedia, bo kogoś lekko szarpnęło. Kiedyś padło stwierdzenie, że licencji żużlowej nie powinni zdawać nieudacznicy. Teraz doszło do sytuacji, że właśnie takich zawodników wychowujemy, bo boją się jeździć na innym niż zupełnie płaskim torze. Dodatkowo mamy funkcję komisarza, który ma dbać o jakość tej nawierzchni i często dochodzi do absurdów. Dla tych, którzy wyobrażają sobie żużel jako jazdę po gładkim torze, mam jedną radę: niech zasiądą razem w fotelach i ścigają się na joystickach. Tam przynajmniej nie nabawią się kontuzji - podsumował były trener Unii Leszno.




KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy zgadzasz się z oceną Jana Krzystyniaka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
Skomentuj 300
Zgłoś błąd
inf. własna
Polecane
Komentarze (300)
 do serwisu aby dodać komentarz.
  • real_M Zgłoś komentarz
    ..."sprawiedliwy byłby remis ale wygrała drużyna lepsza" - ty dziadu jak śmiesz! Ile za twoich czasów było śmiertelnych wypadków a ile jest dziś? Robi się wszystko żeby nie wróciły
    Czytaj całość
    lata 70 i 80-te a ty mówisz że żużlowcy narzekają bo są dziury?! Może zdejmiemy bandy dmuchane i pogonimy komisarzy - wtedy tylko najodważniejsi zostaliby w tym sporcie!
    0 Odpowiedz
    Pokaż odpowiedzi
    • Kibic Apatora z Olsztyna Zgłoś komentarz
      Krzystyniaka oglądałem na torze w latach 70. W tamtych czasach gdy zawodnicy ustawiali się pod taśma z dużym prawdopodobieństwem można było przewidzieć kto wygra np. Huszcza, Plech,
      Czytaj całość
      Żabiałowicz itd. Inni jechali najczęściej samotnie. Dzisiaj stawka jest bardzo wyrównana, więcej sukcesu daje dobry sprzęt, rozpoznanie toru przez zawodnika a na końcu jego umiejętności. Kiedyś walczyło się o kilka groszy, dzisiaj o wielkie pieniądze. Krzystyniak nie zauważył, że zawodnik w latach jego aktywności zawodniczej, uczestniczył w zawodach o trzy razy rzadziej. Okazji do kontuzji było mniej. Opinia o braku umiejętności obecnych zawodników wyrażona przez tego marudę nie ma żadnych podstaw. Media kasujcie tego specjalistę. Moja córka więcej wie o żużlu.
      0 Odpowiedz
      Pokaż odpowiedzi
      • RECON_1 Zgłoś komentarz
        Musze przyznac ma troche racji Krzystynka wtym co miw, dzis zawodnikom wystarczy splunac i kopnac wtor by uznali go za niezdatny do jazdy.
        0 Odpowiedz
        Pokaż odpowiedzi
        • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
          P, Janie trochę prawdy i słuszności jest w tym.
          0 Odpowiedz
          Pokaż odpowiedzi
          • Corlleon Zgłoś komentarz
            Kacperi UL - a na tor we Wrocku kto płakał?:)
            0 Odpowiedz
            Pokaż odpowiedzi
            • Ryback Zgłoś komentarz
              Ooo.Muszę się zgodzić z Krzystyniakiem.W końcu mądre słowa.Kiedyś nie jeździło się tak ostro,brawurowo?Poproszę przypomnieć sobie Józefa Jarmułę,który chociażby zafundował
              Czytaj całość
              Szczakielowi dożywotnie kulenie na nogę(Pan Jerzy ma tylko częściowo kostkę).Wystarczy już tego,że walczaków z roku na rok ubywa,a przybywa "gwiazdorków",dla których ważne jest to,żeby mieć dziarę i pochwalić się tym na Facebooku,kolczyki i wrzucać zdjecia z każdej sytuacji(pewnie niedługo i kibla) jak Woffinden.Jak obecnie widzę te "przyszłe talenty" i ich jazdę na betonie zobaczę może z 3-4 chłopaków,którzy płynnie pokonują łuki.Jestem wiele w stanie zrozumieć,ale do cholery kto dał licencje chłopakowi,który 4 krotnie wyjeżdżając na tor raz sie spóźnił,a w pozostałych trzech leżał sam-przez nikogo nie atakowany daleko z tyłu-i to wszystko na pierwszym okrążeniu na super betonowym torze...Widzę,że niektórzy chcieliby,by żużel uprawiano na torach wyłącznie wręcz"asfaltowych",zbanować tych,dla których nie ma straconych pozycji i emocjonować się występami walczaków,pokroju Ułamków,Okoniewskich,Zengoty czy Sówki...Będą emocje jak na grzybach!Problem jest taki,że coraz mniej chłopaków chce uprawiać ten sport.Kiedyś z grupy 40 chłopaków wybierano 10,którzy rokowali nadzieje na przyszłość,z czego do licencji podchodziło ostatecznie może 5-6.Była naturalna selekcja.Teraz masz 10 chlopakow,w tym jednego ogarniającego,ale do licencji i tak chce się pchać wszystkich-nieważne,że niektórzy po roku treningów nadal nie potrafią wejść w łuk ślizgiem kontrolowanym.I potem zdają tacy licencje na siłę,mając po 18-19 lat,trenując 2-3 lata.Jaki to ma sens?Jak ma się talent to się wybije,jak nie lepiej próbować swoich sił w czym innym,bo szkoda tylko czasu i pieniędzy.
              0 Odpowiedz
              Pokaż odpowiedzi
              • milan49 Zgłoś komentarz
                Chyba Krzystyniak tęskni za słynnym leszczynskim kartofliskiem. I ciekawe czy za nieudaczników uważa Pawlickiego, Sajfutdinowa czy Hampela bo złapali kontuzje. Po wprowadzeniu zatkanych rur
                Czytaj całość
                kilka kontuzji można im przypisać. Ale to nic przy ciągle mocniejszych i szybszych motocyklach...
                0 Odpowiedz
                Pokaż odpowiedzi
                • CHANICZ Zgłoś komentarz
                  E tam.Dupa,gówno,jak jest gożna kraksa to tłumiki nie grają roli.Jan Krzystyniak to człowiek o prostolinijnych poglądach,aczkolwiek dość zadufanych w jednym własnym sobie wymyślonym i
                  Czytaj całość
                  przytwierdzonym ośrodku,kieruje się rozsądną logiką,trzeżwą opinią,przytomną analizą choć nie zawsze i wszędzie sprawiedliwą,można się zgodzić z tym co uważa,ale nie trzeba.Wypadki w speedwayu były i są nadal i w starym i we współczesnym również te mocno kontuzyjne i śmiertelne,tłumiki nie mają tu nic do rzeczy,ani bandy ani nieudacznictwo,czasem pomaga szczęście,albo przeszkadza pech,lepsze już to szczęście w tej kwestii,która jest jak cały sport żużlowy tematem rzeką.
                  0 Odpowiedz
                  Pokaż odpowiedzi
                  • nafciarz77 Zgłoś komentarz
                    Nie mogę słuchać bełkotu tego Pana, wcześniejsze Jego wypowiedzi że jeżdził na JEDNYM PRZEŁOŻENIU cały sezon rozwalają mnie do łez.
                    0 Odpowiedz
                    Pokaż odpowiedzi
                    • macord Zgłoś komentarz
                      W nawiązaniu do prędkości motocykli na torze bo mam wrażenie, iż wielu osobom wydaje się, że wydarzyła się jakaś rewolucja i zawodnicy pędzą obecnie z prędkością światała. Dane
                      Czytaj całość
                      dla bydgoskiego toru Polonii -wybór przypadkowy: 1. długość toru 399m -rekord toru Ryszard Dołomisiewicz dnia 24.08.1986 to 69,05s -średnia prędkość 83,21 km/h 2. obecnie długość toru 348, -rekord toru Emil Saifutdinow dnia 08.05.2011 -średnia prędkość 84,02 km/h. Podsumowując 25 lat rozwoju techniki sprzętu żużlowego = 0,81 km/h więcej na liczniku :). Zdaje sobie sprawę że zmiana długości toru, to też niekiedy zmiana jego geometrii, mogła również się zmienić nawierzchnia itd. Chodzi tylko o to żeby zdać sobie sprawę z tego, że nie nastąpiła jakaś drastyczna zmiana prędkości w żużlu. Pomijam retorykę wywodu Pana Krzystyniaka -to do indywidualnej oceny.
                      0 Odpowiedz
                      Pokaż odpowiedzi
                      • FAIR PLAY TWIERDZA TORUŃ Zgłoś komentarz
                        Z całym szacunkiem do pana Janka , nie można w żaden sposób porównywać dawno minionych czasów do teraźniejszości bo to dwa różne światy , i sam Krzystyniak już dawno przestał byč
                        Czytaj całość
                        w moich oczach i wielu innych osób , osobą komentującą obiektywnie rzeczywistość , jego bezceremonialna stroniczość i brak honorowego wyjścia z sytuacji po gafach które notorycznie strzela , stawia go delikatnie mówiąc w bardzo niekorzystnym świetle , a same kontuzje wynikają z presji , pędu z wielką kasiorą , jazdy na styk i często braku wyobraźni . Wszystkim poszkodowanym szybkiego powrotu do zdrowia i najlepszego na resztę sezonu a panu Jankowi ogarnięcia się bo za każdym razem kiedy on jest oglądać muszę TV bez głosu , a to już kiepsko bo nie dosyć że nie czuć spalanego metanolu to i nie słychać silników...;-)
                        0 Odpowiedz
                        Pokaż odpowiedzi
                        • stanleybury Zgłoś komentarz
                          co wy p .......icie wypadkow bylo bardzo duzo tylko nie bylo internetu i telewizji na meczach . malo kto wiedzial ilu mlodych ludzi z licencja lub tuz przed zdaniem zostalo mniej lub troche
                          Czytaj całość
                          wiecej sprawnym czlowiekiem .prawdopodobnie bez tv i internetu polski zuzel stracil by 70% kibicow i89% znawcow histori polskiego zuzla
                          0 Odpowiedz
                          Pokaż odpowiedzi
                          • KACPER.U.L Zgłoś komentarz
                            Gdyby w lidze nie było Frątczaka i Torunia to jeżdzilibyśmy na wszystkich torach,nawet motocrosowych:))
                            0 Odpowiedz
                            Pokaż odpowiedzi
                            Zobacz więcej komentarzy (110)
                            Żużel Polska Jan Krzystyniak PGE Ekstraliga
                            Chcesz poczytać więcej o sporcie i nie tylko? Przejdź na WP.pl
                            ×
                            Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                            ×
                            Sport na ×
                            Holder wygrał Grand Prix Chorwacji! Zmarzlik tuż za podium