Mateusz Borowicz przestrzega przed lekceważeniem Orła. "Bydgoszcz też była pewna wygranej z nami"

Mateusz Borowicz nie uważa, że niedzielny mecz ostrowian z Orłem Łódź będzie przysłowiowym spacerkiem. - Nadmierna pewność siebie gubiła już faworytów – zauważa Borowicz.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Faworytem niedzielnego meczu w Ostrowie z Orłem jest MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia. - Polonia Bydgoszcz ostatnio też była faworytem meczu z nami. Podeszła chyba na zbyt wielkim luzie, będąc pewna wygranej, a pamiętamy, jak to się skończyło - przypomina Mateusz Borowicz, który jest solidnym punktem ostrowskiej drużyny.
Borowicz legitymuje się średnią biegową 1,400, co daje mu 31. miejsce wśród najskuteczniejszych żużlowców Nice PLŻ. - Jak na razie nie mogę narzekać. Cały czas idę do przodu. Z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej. Jestem zadowolony zarówno z indywidualnych osiągnięć jak i wyników drużyny. Z kolegami z zespołu dogadujemy się coraz lepiej na torze. W pierwszym meczu, kiedy pojechaliśmy do Daugavpils, potraciliśmy trochę punktów, bo z Rune Holtą przepychaliśmy się parę razy na torze. Później ustaliliśmy sobie wszystko, kto jak jedzie i w Bydgoszczy już było wszystko w porządku. Współpraca układała się bardzo dobrze - dodaje junior MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia.

Orzeł Łódź do Ostrowa zawita osłabiony, ale gospodarze nie podchodzą do niedzielnego meczu skoncentrowani. - Absolutnie nie ma mowy o odpuszczaniu. W tej lidze nie ma słabych drużyn i łatwych meczów. Każde zwycięstwo trzeba sobie wywalczyć na torze - podkreśla Borowicz.

Początek niedzielnego meczu w Ostrowie o godzinie 15:45. Start do pierwszego wyścigu zaplanowano o 16:00.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy osłabiony Orzeł Łódź powalczy o sprawienie niespodzianki w Ostrowie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×